Borussia Dortmund znakomicie zainaugurowała Ligę Mistrzów, ale na krajowym podwórku spisuje się fatalnie. W sobotę przegrała z ostatnim w tabeli Hamburgerem i zajmuje dopiero 13. miejsce.
– Musimy przyjąć krytykę. Krytyka rzeczywiście może być pomocna, nie musi działać na niekorzyść. Znamy nasze problemy, pracujemy nad tym. Możecie powiedzieć, napisać co chcecie. Widzę, że chłopaki bardzo chcą. Czasami po prostu nie idzie, co nie jest fajne – tłumaczył się na pomeczowej konferencji trener BVB, Juergen Klopp.
Borussia była zdecydowanym faworytem meczu w Dortmundzie. Trzy dni wcześniej, w drugim meczu Ligi Mistrzów, odniosła drugie zwycięstwo, pokonując Anderlecht Bruksela 3:0. W sobotę, zamiast gładkiej wygranej, wicemistrzowie Niemiec doznali jednak bolesnej porażki z Hamburgerem 0:1. Jedyną bramkę zdobył w 35. minucie zdobył Pierre-Michel Lasogga.
– Początek meczu był dla nas trudny, a gol dla HSV to był dla nas cios – skomentował po meczu pomocnik, Shinji Kagawa. – Sportowo, jesteśmy teraz w trudnej sytuacji. Martwi mnie, że nie jesteśmy w stanie wygrać dwóch meczów z rzędu. Teraz przerwa na reprezentację, ale po niej musimy dać z siebie wszystko, aby wreszcie zmienić tę sytuację.
Według Juergena Kloppa, głównym problemem nie jest jakość zawodników, czy ustawienie. Dlaczego w Champions League idzie tak dobrze, a w Bundeslidze nie? – Można odpowiedzieć jednym słowem. Forma. Mamy zawodników, którzy w tak intensywnym okresie potrafią ja utrzymać, a inni nie – przyznał.
– Siedem punktów po siedmiu meczach, to wynik daleki od tego, jakiego się spodziewaliśmy. Musimy wiele poprawić. Bardzo się staramy, ale dziś to nie wystarczyło. Nie możemy chować głowy w piasek. Musimy nadal pracować i wierzyć, że w końcu znów będziemy wygrywać – powiedział obrońca, Erik Durm.
Po przerwie na mecze reprezentacji, Borussię czeka wyjazdowe spotkanie z FC Koeln 18 października. Cztery dni później zagra w Lidze Mistrzów z Galatasaray Stambuł.