Po dramatycznym spotkaniu Arsenal Londyn zremisował z Hull City 2:2 (1:1) w 8. kolejce Premier League. Punkt Kanonierom w doliczonym czasie uratował Danny Welbeck. Bohaterem spotkania był Alexis Sanchez, który strzelił gola i zaliczył asystę. Wojciech Szczęsny przy straconych bramkach nie miał nic do powiedzenia.
Drużyna Arsene'a Wengera rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia. Arsenal praktycznie nie schodził z połowy Hull i w efekcie w 13. minucie wyszedł na prowadzenie. Ładną indywidualną akcją popisał się Alexis Sanchez. Chilijczyk i spółka szybko chcieli zdobyć drugą bramkę i gdy wydawało się, że to tylko kwestia czasu, goście doprowadzili do remisu. Błąd obrońców Kanonierów z zimną krwią wykorzystał Mohamed Diame.
Senegalczyk ładną podcinką pokonał Wojciecha Szczęsnego i do końca pierwszej połowy gospodarze nie potrafili się podnieść po tym ciosie. Na tym męki Arsenalu się jednak nie skończyły. Niespełna minutę po wznowieniu gry w drugiej połowie było już bowiem 2:1 dla przyjezdnych. Tym razem nie popisał się Per Mertesacker, głową uderzył Abel Hernandez i reprezentant Polski po raz drugi był bez szans.
Kanonierzy rzucili się do odrabiania strat, zepchnęli rywali do głębokiej defensywy, ale na stuprocentowe okazje to się nie przełożyło. Do pola karnego wszystko wyglądało dobrze, ale już w szesnastce piłkarze Wengera nie mieli pomysłu na zaskoczenie rywali. Aż do doliczonego czasu. Remis gospodarzom uratował Welbeck. Bramkę poprzedziła piękna akcja Sancheza, który do gola dorzucił asystę.
W dużo lepszych nastrojach są kibice innej londyńskiej drużyny. Chelsea, choć musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Diego Costy, wygrała na wyjeździe z Crystal Palace 2:1. Hiszpana w strzelaniu goli wyręczyli Oscar oraz Cesc Fabregas. Najokazalsze zwycięstwo odnieśli z kolei zawodnicy Southampton, którzy rozbili Sunderland 8:0.