| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Na ten dzień czekali od 20 lipca. Zawisza odniósł drugą wygraną w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Zespół Mariusza Rumaka pokonał GKS Bełchatów 2:1 (0:1) w meczu 12. kolejki rozgrywek. Po słabej pierwszej połowie, w drugiej gospodarze przeszli metamorfozę.
Trzy miesiące temu bydgoszczanie zainaugurowali ligę wygraną 2:0 z Koroną Kielce. W kolejnych 10 spotkaniach zanotowali jeden remis i dziewięć porażek. Do spotkania z Bełchatowem podchodzili z nadziejami na zwycięstwo – beniaminek musiał sobie radzić bez kontuzjowanych braci Mateusza i Michała Maków oraz pauzującego za kartki Bartosza Ślusarskiego.
Pierwsza połowa nie przyniosła wielu emocji. Nieco lepiej spisywali się goście, którzy objęli prowadzenie po rzucie karnym Adama Mójty. GKS grał pewnie w obronie i nie pozwalał Zawiszy na rozwinięcie skrzydeł.
Druga odsłona przyniosła jednak zdecydowaną poprawę gry drużyny Rumaka. Najpierw bramkę zdobył Piotr Petasz, po potężnym strzale z rzutu wolnego. Zawisza tworzył kolejne okazje. Spektakularne pudło zaliczył Luis Carlos, który z pięciu metrów, zamiast do pustej bramki, trafił w poprzeczkę.
Skuteczniejszy był Michał Masłowski. Po raz pierwszy po kontuzji znalazł się w wyjściowym składzie i dał wygraną Zawiszy. Wykończył akcję Sebastiana Ziajki, z bliskiej odległości pokonując Arkadiusza Malarza.