Luis Suarez może wreszcie odetchnąć. Zbliża się moment odpokutowania winy za incydent z tegorocznego mundialu i przypada on akurat na Gran Derbi, czyli mecz Barcelony z Realem Madryt. Trener Luis Enrique już zapowiedział debiut Urugwajczyka.
– Zagra przez jakieś minuty. Ile dokładnie? To pytanie za milion dolarów. Dla Suareza mecz z Realem, tak jak dla nas wszystkich, będzie wyjątkowy, więc pozwolę mu się wykazać – powiedział trener drużyny z Camp Nou.
Urugwajczyk, choć do Barcelony trafił już ponad trzy miesiące temu, jak do tej pory musiał zadowolić się jedynie grą w meczach towarzyskich i sesjami treningowymi. Jego wybryk – ugryzienie reprezentanta Włoch, Giorgio Chielliniego, nie był pierwszym w karierze. Jeszcze jako piłkarz Liverpoolu został ukarany zawieszeniem za rasistowskie zachowania w stosunku do ówczesnego obrońcy Manchesteru United, Patrice’a Evry.
Trener Barcelony został zapytany także o sposób, w jaki będzie próbował powstrzymać rozpędzoną drużynę Realu. Wielką formy zaprezentowali choćby w ostatnim meczu Ligi Mistrzów, kiedy nie dali dojść do głosu Liverpoolowi na Anfield, pewnie i zasłużenie wygrywając 3:0.
– Naszym zadaniem będzie zdominowanie przeciwnika. Musimy szukać piłki, popełniać możliwie jak najmniejszą ilość błędów oraz być efektywni w atakach – zakończył.