Aston Villa przegrała z Tottenhamem Londyn 1:2 w 10. kolejce Premier League. Gospodarze stracili gole w końcówce, gdy grali już w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Christiana Benteke. Trener The Villans Paul Lambert nie może pogodzić się z taką decyzją sędziego.
W 65. minucie doszło do starcia między Benteke a Ryanem Masonem. Ten pierwszy odepchnął rywala, dotykając ręką jego twarzy. W efekcie sędzia wyrzucił zawodnika Villi z boiska. Gospodarze bronili się dzielnie ponad kwadrans, ale ostatecznie stracili dwie bramki i przegrali 1:2.
Lambert po spotkaniu nie mógł się pogodzić z taką decyzją arbitra Neila
Swarbricka. – Nie można akceptować tego co zrobił Benteke, ale nie było
to uderzenie w stylu Mike'a Tysona. Powiem więcej, nawet moja córka
uderza mocniej – skomentował trener The Villans.
Szkoleniowiec nie pochwala zachowania swojego piłkarza, ale w jego oczach wina leży również po stronie Masona.
–
On prowokował Christiana. Jak przyjrzycie się dokładnie powtórce wideo,
to zobaczycie, że to Mason wcześniej dotknął swoją głową głowy Benteke.
Mogę zatem zrozumieć jego reakcję. Nie pochwalam jej, ale ją rozumiem –
dodał Lambert.