Porażka Manchesteru City z CSKA Moskwa na własnym stadionie (1:2) była największą niespodzianką środowych spotkań w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Sprawiła ona, że mistrz Anglii zajmuje ostatnie, czwarte miejsce. Wciąż może jednak awansować, w co wierzą piłkarze z Etihad.
Po spotkaniu gospodarze mieli dużo pretensji do pracy sędziego. Nie może to jednak usprawiedliwiać ich porażki z CSKA. – Tak, przeżywamy kryzys. Nie potrafię zrozumieć, czemu gramy tak źle, ale muszę jak najszybciej znaleźć rozwiązanie – powiedział menedżer Manuel Pellegrini.
Środowe spotkanie The Citizens kończyli w dziewiątkę po czerwonych kartkach dla Fernandinho i Yayi Toure. Po spotkaniu obaj poczuli się i przeprosili na Twitterze kolegów z zespołu i fanów. Mleko już się jednak rozlało. Fakty są takie, że City ma dwa punkty po czterech meczach, a przed sobą spotkania z Bayernem i Romą.
"Kiedy nikt już nie wierzy, moją rolą jest obudzić wiarę z powrotem" – zaapelował po meczu kapitan Vincent Kompany, a swój wpis opatrzył tagami "razem przeciwko światu" i "utrzymać nadzieję".
– Matematyczne szanse nadal mamy. Awans będzie bardzo trudny, ale nie niemożliwy – zapewnił Pellegrini. Tak trudna sytuacja zespołu, który obok Bayernu był typowany do pewnego wyjścia z grupy, jest zaskakująca, ale warto pamiętać, że Liga Mistrzów od lat jest dla City zadaniem ponad możliwości. Z ostatnich 17 meczów w LM, klub z Manchesteru wygrał pięć, z czego cztery z Viktorią Pilzno...
When no one believes anymore it's my role to still believe. Thanks for the great support today. #MCFC #UsAgainstTheWorld #KeepTheFaith
— Vincent Kompany (@VincentKompany) listopad 5, 2014
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2