15 lis 2014 | Piłka nożna

Sobota w Europie: faworyci pewni swego?

Zlatan Ibrahimović i Wayne Rooney (fot. Getty Images)

Maciej Lewandowski

Ważny mecz Anglików, powrót Zlatana Ibrahimovicia i oczekiwanie na przekonującą grę Hiszpanii. To najważniejsze wydarzenia sobotnich spotkań eliminacji mistrzostw Europy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Grupa C:

Mistrzowie Europy, po dwóch wyjazdowych spotkaniach, wreszcie zaprezentują się przed własną publicznością. Rywalem będzie Białoruś, która po trzech kolejkach uciułała zaledwie punkt, remisując na inaugurację z Luksemburgiem. Kurtuazje o trudnej przeprawie można włożyć między bajki. Dla Hiszpanów liczy się wyłącznie zwycięstwo, najlepiej wysokie, które częściowo pozwoli zmazać plamę po porażce ze Słowacją.

W tym czasie nasi południowi sąsiedzi postarają się podtrzymać doskonałą passę trzech zwycięstw z rzędu i umocnić się na prowadzeniu w tabeli. Gospodarzem meczu będzie Macedonia, która jeszcze nigdy nie pokonała Słowaków (2 remisy, 4 porażki). W 2005 roku piłkarze Jozefa Adameca, ówczesnego selekcjonera, wygrali 5:0, co było najwyższą porażką Macedończyków w historii eliminacji ME.

Przekonamy się także, na co stać Luksemburg, dla którego prawdziwą weryfikacją będzie mecz z Ukrainą. Remis z Białorusią był prawdziwą sensacją, ale już 0:4 z Hiszpanią sprowadziło zespół na ziemię. Każdy inny wynik, niż zwycięstwo gości, będzie ogromną niespodzianką.

Luksemburg – Ukraina: godz. 18.00,
Macedonia – Słowacja: 20.45,
Hiszpania – Białoruś: 20.45.

Andres Iniesta

Grupa E:

Przed nami mecz na szczycie, w którym Anglia podejmie Słowenię. Ostatni raz oba zespoły spotkały się na mundialu w RPA. Wyspiarze wygrali 1:0 po golu Jermaine'a Defoe'a, zapewniając sobie awans do 1/8 finału, kosztem swoich rywali. Nie będzie to jednak pierwsza tegoroczna konfrontacja angielsko-słoweńska. W Lidze Mistrzów Chelsea Londyn pokonała NK Maribor 6:0, jednak w rewanżu było już 1:1.

Bardzo ważne, w kontekście awansu do turnieju we Francji, będzie spotkanie Szwajcaria – Litwa. Helweci do tej pory wygrali tylko 4:0 z San Marino i są na razie jednym z największych rozczarowań tych eliminacji. Ten mecz powinien również zainteresować polskich kibiców, bo Szwajcarzy we wtorek we Wrocławiu zagrają towarzysko z biało-czerwonymi.

Starcie San Marino – Estonia to już widowisko dla prawdziwych koneserów. Będzie to dopiero drugie spotkanie tych drużyn, pierwsze o stawkę. Poprzednie Estończycy wygrali tylko 1:0, co może oznaczać, że jest jakaś nadzieja dla gospodarzy.

Anglia – Słowenia: 18.00,
San Marino – Estonia: 18.00,
Szwajcaria – Litwa: 20.45.

Jack Wilshere

Grupa G:

Dopiero po raz drugi w tych kwalifikacjach zagra Zaltan Ibrahimović. Jego występ to zawsze elektryzujący motyw dla kibiców z całego świata. Szwedzi, wraz ze swoją największą gwiazdą, jadą do Podgoricy. Czarnogóra, z dorobkiem czterech punktów, na razie jest poza turniejem głównym i musi uważać, by już na początku eliminacji nie zostać w tyle.

Najciekawiej zapowiada się jednak mecz lidera z drugim zespołem grupy: Austrii z Rosją. Gospodarze będą musieli sobie radzić bez swojego najważniejszego zawodnika. David Alaba narzek na kontuzję kolana i jego występ jest wykluczony. To daje nadzieje Rosjanom. Piłkarze Fabio Capello ostatnio zremisowali z Mołdawią 1:1 i potrzebują przynajmniej punktu, by uniknąć potężnej krytyki ze strony swoich kibiców.

Równolegle dojedzie do konfrontacji dwóch outsiderów tej grupy oraz całych eliminacji. Mołdawia zagra z Liechtensteinem po raz pierwszy w historii. Zdecydowanym faworytem rywalizacji są gospodarze.

Austria – Rosja: 18.00,
Mołdawia – Liechtenstein: 18.00,
Czarnogóra – Szwecja: 20.45.