Wraz z zakończeniem mundialu, z reprezentacją Szwajcarii pożegnał się Ottmar Hitzfeld. Choć doświadczony szkoleniowiec zapewniał, że po sześciu latach zostawia następcy zespół gotowy do sukcesów, pierwsze mecze eliminacyjne brutalnie zweryfikowały jego słowa.
W grupie E, do której trafili Helweci, grają także Anglicy, Słoweńcy, Litwini, Estończycy i reprezentacja San Marino. W związku z tym, że awans do mistrzostw Europy we Francji uzyskają dwa spośród tych zespołów, od początku było jasne, że walka rozegra się w trójkącie Anglia – Szwajcaria – Słowenia. Estonia, Litwa i San Marino to bowiem, bez zbędnej kokieterii, trzecia kategoria europejskiego futbolu. I choć "nie ma już na świecie słabych drużyn" – te właśnie nimi są.
Terminarz ułożył się jednak bardzo niefortunnie. Nowy selekcjoner, Vladimir Petković, już w debiucie musiał stawić czoła zawsze groźnym Anglikom, by nieco ponad miesiąc później pojechać na trudny teren do Słowenii. Bilans? Dwie porażki, zero bramek, trzy stracone. Jednym słowem: słabo.
Kolejne mecze za kadencji Bośniaka były już lepsze, bo też lepsze być po prostu musiały. Najpierw Szwajcarzy wygrali 4:0 ze znanymi i lubianymi amatorami z San Marino, po czym w takim samym stosunku odprawili nieco groźniejszą Litwę. Przed zimą – wobec sensacyjnej wpadki Słowenii z Estonią – z sześcioma punktami okupują miejsce drugie, dzieląc je jednak z dwiema innymi drużynami. Na fotelu lidera niezagrożeni są natomiast Anglicy.
Wreszcie chwila oddechu
Mecz z Polską będzie dla trenera Petkovicia pierwszą okazją do jakichkolwiek eksperymentów. W meczach o punkty nie mógł sobie pozwolić na zbyt wiele autorskich rozwiązań, opierając się przede wszystkim na fundamentach stworzonych przez Hitzfelda – sprawdzonych w boju i względnie skutecznych, które jeszcze w czerwcu dawały Szwajcarom miejsce wśród szesnastu najlepszych drużyn świata.
Jeśli zatem nad boiskami w Basel, Mariborze, Serravalle i St. Gallen unosił się duch Niemca, we Wrocławiu Petković będzie mógł wreszcie tchnąć na murawę cząstkę siebie.
Mecz Polski ze Szwajcarią we wtorek o 20:45.
18:15
Korea Północna