Przejdź do pełnej wersji artykułu

Beenhakker: Nawałka ma wszystko, by zostać świetnym trenerem

Leo Beenhakker i Adam Nawałka (fot. PAP/Grzegorz Michałowski) Leo Beenhakker i Adam Nawałka (fot. PAP/Grzegorz Michałowski)

Czasem wystarczy pół godziny, żeby rozpoznać talent. Jeśli widzisz zawodnika takiego jak Krychowiak albo Lewandowski, to nie ma się nad czym zastanawiać, wiesz że trzeba na niego stawiać. Ale talent nie gwarantuje sukcesu. Jeśli chcesz go odnieść, musisz żyć dla piłki, nie z piłki – mówi Leo Beenhakker.

SPORT.TVP.PL: – Adam Nawałka przyznał, że punktem zwrotnym w jego karierze była współpraca z panem, więc proszę powiedzieć co takiego się wtedy stało?
Leo Beenhakker: – Normalna praca. Wtedy był po angażu w Wiśle, podobało mi się jak prowadził drużyny, jak rozmawiał z piłkarzami i w jaki sposób widział piłkę. Było akurat wolne miejsce w sztabie po odejściu Darka Dziekanowskiego. Porozmawialiśmy sobie i spodobała mi się jego wizja futbolu, więc zaprosiłem go do współpracy. Zawsze starałem się otaczać ludźmi, którzy mają coś do powiedzenia i się z tym nie kryją. Adam miał własne opinie. Robił świetną robotę, miał bardzo dobry kontakt z piłkarzami. I widać było, że jest nią pochłonięty. W zawodzie trenera musisz mieć dwie rzeczy: wiedzę techniczną i wiedzę o ludziach, ich charakterach. Adam miał obie, doskonale radził sobie z piłkarzami, umiał do nich dotrzeć. Dlatego można było przypuszczać, że będzie świetnym trenerem.

– Na pewno ma dużo szczęścia, bo piłkarze notują niezwykły wzrost formy, jak choćby Grzegorz Krychowiak.
– Zgadza się. Gdy pierwszy raz przyjeżdżał do nas na kadrę z zawodnikami z ligi polskiej, miał 18 lat. I wtedy już widać było, że zaraz będzie przewyższał starszych od siebie. Nigdy jednak nie wiesz co stanie się z piłkarzem. Są różne pokusy po drodze, dlatego w takim wieku możesz jedynie określić możliwości. I Grzesiek miał potencjał, to widać było już po pół godzinie treningu.

– To możliwe?

Oczywiście. Tyle czasu mniej więcej zajęło mi rozpoznanie talentu Zlatana Ibrahimovicia. Na treningu, nie w meczu.

– Zlatan miał 20 lat, gdy przyszedł za 8,7 miliona euro do Ajaksu. Dziś w tym wieku jest Arek Milik, zaczyna strzelać seriami, dlatego pojawiły się porównania…
– Moim zdaniem jest zbyt wcześnie na tego typu porównania. Musimy poczekać. Oczywiście Ajax to doskonałe miejsce do rozwijania talentu. Zresztą, jak i cała holenderska piłka. Gramy bardzo otwarcie, ofensywnie, jesteśmy nastawieni na atakowanie. Idealna gra dla młodego piłkarza. Więc to nie przypadek, że z Ajaksu wyszło kilku fantastycznych zawodników, jak Zlatan czy Luis Suarez. Arka trochę oglądałem, widać że ma ogromne możliwości, ale reszta zależy od niego. Bo chodzi o to, by żyć dla piłki, a nie żyć z piłki. Jeśli pochłonie cię sława, forsa, zabawa, to za chwilę staniesz się arogancki, trochę rozluźniony, może rozleniwiony i nigdy nie wykorzystasz talentu. Jeśli myślisz jak profesjonalista, możesz dojść na szczyt. Ile było wielkich zmarnowanych karier? Co tu więcej mówić.

Adam Nawałka Adam Nawałka

– W kadrze Polski przełomem było, gdy Milik zaczął współpracować z Lewandowskim. Wcześniej ten drugi był osamotniony, teraz ma z kim grać.
– To dobrze, bo szkoda byłoby nie wykorzystać takiego talentu. Robert to dziś absolutna czołówka europejskich napastników. Ma doskonałe wykończenie, ale też umie zrobić coś z niczego. Są dwa typy środkowych napastników. Jedni czekają na podanie, dośrodkowanie i mogą je fantastycznie wykorzystać. Drudzy też to potrafią, ale dodatkowo mogą sami stworzyć okazję. Jak Zlatan, o którym tu mówiliśmy. Albo właśnie Lewandowski.

– Skoro jest Krychowiak, Lewandowski, Milik i Nawałka, to jest też wygrana z Niemcami.

– Nie śledzę już za bardzo polskiej ligi, za to gdy oglądam kadrę, widzę, że jest nowe pokolenie młodych piłkarzy, którzy imponują. Ta wygrana z Niemcami da im impuls. To fantastyczna sprawa, nawet pomijając cały kontekst polityczny i historyczny. I to, że wielkie drużyny często potrzebują czasu, by dojść do siebie po ciężkich i wyczerpujących turniejach. Wygrana z mistrzem świata dla takiej drużyny jak Polska może być wielką sprawą. Dla nas takim meczem był ten z Portugalią. Jeśli zostanie to dobrze wykorzystane, to może być niezwykła okazja do rozwoju. Piłkarze dają światu sygnał: "Oto idziemy". I wiedzą o tym. Takie historyczne mecze dodają pewności siebie, wtedy dostajesz skrzydeł i możesz więcej niż myślałeś.

Rozmawiał Marek Wawrzynowski

Arkadiusz Milik
Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także