Starcie z lokalnym rywalem będzie pierwszym sprawdzianem Roberto Manciniego po powrocie na ławkę Interu Mediolan. Wygrana z Milanem byłaby świetnym rozpoczęciem drugiej przygody na San Siro. Bo dziś derby Mediolanu to niewiele więcej niż prestiż...
Trudno powiedzieć, że będzie to spotkanie na szczycie Serie A. Oba zespoły już od dawna nie należą do pretendentów do tytułu. Przed 213. derbami Milan zajmuje w tabeli siódme, a Inter dziewiąte miejsce. Dzieli je jeden punkt.
Za wyniki poniżej oczekiwań posadą zapłacił Walter Mazzari. Trener Interu nie mógł porozumieć się z właścicielem Erickiem Thohirem, a po dymisji żalił się w mediach na chaos, jaki panuje w klubie. Odszedł też wieloletni prezes Massimo Moratti. Powiew dawnej potęgi ma więc przywrócić Mancini – trener, który z Interem trzykrotnie wygrywał ligę. W tym sezonie jego zadaniem jest powrót klubu do Ligi Mistrzów.
Pierwszym krokiem ma być pokonanie lokalnego rywala. Trafił dobrze, bo Milan jest w dołku. Po dobrym starcie sezonu, piłkarze Filippo Inzaghiego już od czterech kolejek nie potrafią wygrać. Paradoksalnie, w ostatnich latach derby Mediolanu wygrywał zwykle ten zespół, który był w gorszej formie. Dziennikarze we Włoszech żartują, że wobec tego obie drużyny mają wielkie szanse na zwycięstwo.
– Koniec gadania. Trzeba na boisku pokazać swoją siłę. Musimy wrócić do dobrej formy. Nie za kolejkę, nie za dwie. Zwycięstwo w derbach – to cel Milanu i tylko taką opcję dopuszczam – motywował zawodników Inzaghi. Zwycięstwo pozwoliłoby Rossonerim zbliżyć się do wymarzonej pierwszej czwórki. Kto by pomyślał kilka lat temu, że to będzie szczyt marzeń gigantów z San Siro...
Milan-Inter probable lineups
[GdS] pic.twitter.com/mqaKpEixyy
— Interista (@InterPrimavera) listopad 23, 2014
Time for some good #MilanInter stats #DerbyDellaMadonnina pic.twitter.com/NmjQdZmEKb
— Riccardo (@Italcatenaccio) listopad 23, 2014
16:30
Lecce
16:30
SSC Napoli
18:45
Cremonese
18:45
Bologna
16:30
ACF Fiorentina
16:30
Lazio Rzym
18:45
Pisa
18:45
Parma
16:30
Hellas Verona FC
18:45
Torino