{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bezkrólewie w Mediolanie. Derby na remis

Derby Mediolanu bez zwycięzcy. Mecz Milanu z Interem w 12. kolejce Serie A zakończył się remisem 1:1 (1:0). Pięknego gola dla gospodarzy strzelił Jeremy Menez, a wynik spotkania ustalił Joel Obi.
ZOBACZ ZAPIS RELACJI LIVE Z MECZU MILAN – INTER
ZOBACZ WSZYSTKIE WYNIKI I TABELĘ SERIE A
Obie drużyny w tym sezonie nie zachwycają, ale kibice liczyli, że derbowe spotkanie będzie pełne emocji, jak za najlepszych lat. Niestety, starcie na San Siro rozczarowało. Momentów jednak nie brakowało. W pierwszej połowie godne odnotowania były dwie sytuacje. Najpierw w sytuacji sam na sam Mauro Icardi przegrał pojedynek z Diego Lopezem, a potem pięknym golem popisał się Jeremy Menez.
Lewym skrzydłem pomknął Stephan El Shaarawy, zagrał do Francuza i ten
precyzyjnym strzałem wyprowadził Milan na prowadzenie. Jak już Menez
trafia w tym sezonie, to z klasą. Niestety, bramka nie była
zapowiedzią lepszego widowiska. A, że gospodarze w drugiej połowie
skupili się głównie na przeszkadzaniu rywalom, to ich zachowawcza gra
została skarcona przez Inter.
Nie popisał się Cristian Zapata,
podał do Joela Obiego, tego nie przypilnował jeszcze Michael Essien i
goście doprowadzili do remisu. Więcej goli już
nie było, ale obie drużyny miały po jednej okazji do zadania
decydującego ciosu. I w obu przypadkach futbolówka lądowała na
poprzeczce – w Milanie bliski szczęścia był El Shaarawy, w Interze
Icardi. Remis jest zatem sprawiedliwy, ale w Mediolanie żadna drużyna
się z niego nie cieszy.
