Trudno obecnie wyobrazić sobie obronę Manchesteru United oraz reprezentacji Serbii bez Nemanji Vidicia. Bez niego sir Alex Ferguson ma wielki ból głowy podczas spotkań Czerwonych Diabłów. O ile z zespołem klubowym świętował już wiele sukcesów, o tyle z drużyną narodową wciąż czeka na ważne trofeum.
Nemanja Vidić
Wielu kibiców i piłkarskich ekspertów poddawało w wątpliwość jego przydatność do Manchesteru United. Sir Alex Ferguson kolejny raz jednak udowodnił, że rzadko popełnia błędy na polu transferowym. Vidić stał się szybko, wspólnie z Rio Ferdinandem, pewnym punktem bloku obronnego Czerwonych Diabłów.
Manchester zapłacił za niego Spartakowi Moskwa tylko siedem milionów funtów, podczas gdy jego obecna wartość (według transfermarkt.de) jest szacowana na ponad 30 milionów! Wprawdzie żona Vidicia nieopatrznie zdradziła mediom, że chętnie zmieniłaby otoczenie na cieplejsze (Włochy, Hiszpania...), ale menedżer Czerwonych Diabłów już
rozpoczął rozmowy z Vidiciem na temat przedłużenia umowy.