{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wenger: trudno pogodzić się z kontuzjami

Po niedzielnej ligowej porażce z Manchesterem United (1:2) Arsenal nieco odzyskał zaufanie kibiców. W środę piłkarze Arsene'a Wengera pokonali 2:0 Borussię Dortmund, w efektownym stylu przypieczętowując awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Mimo wygranej Francuz ma powody do zmartwienia – przez kontuzje może stracić na dłużej dwóch ważnych zawodników środka pola.
W sobotę po ostrym wślizgu Paddy'ego McNaira boisko opuścić musiał Jack Wilshere. Anglika czeka wizyta u specjalisty, który określi, czy potrzebna będzie operacja kostki. Jeśli tak, to 22-latek może pauzować nawet trzy lub cztery miesiące.
Podobnie wygląda sytuacja z Artetą, który dopiero co wrócił po kontuzji do podstawowego składu. W środę schodził z murawy o własnych siłach, ale również może czekać go dłuższa przerwa.
– Nie wygląda to najlepiej. Będziemy musieli radzić sobie bez niego przez dłuższą chwilę. Trudno pogodzić się z tymi kontuzjami. Czeka nas wiele trudnych spotkań, więc przydałoby się mieć tak wielu zawodników jak to tylko możliwe. W środę straciliśmy dwóch kolejnych: oprócz Artety mięsień naciągnął też Yaya Sanogo – przyznał Wenger.
Najszybciej do gry wrócić powinien Wojciech Szczęsny, który nabawił się urazu biodra w zderzeniu z Kieranem Gibbsem. Być może Polak zagra już w sobotnim meczu z West Bromwich Albion. W dalszej kolejności przewidziani do gry są Mathieu Debuchy (powrót w połowie grudnia) i Mesut Oezil (powrót na początku stycznia). Wciąż nie wiadomo, jak poważne są nowe kontuzje rekonwalescentów: Theo Walcotta i Abou Diaby'ego.
Arsenal nie zalicza udanego początku sezonu w Premier League. Po 12 kolejkach Kanonierzy zajmują ósme miejsce w tabeli.
