29 lis 2014 | Boks

Ogromne pieniądze dla Mayweathera i Pacquiao

KB

Coraz więcej wskazuje na to, że do odwlekanego od lat hitu rzeczywiście dojdzie. Uznawany za najlepszego boksera bez podziału na kategorie wagowe Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) ma zmierzyć się z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) w połowie 2015 roku. Obaj zawodnicy mieliby zarobić w sumie około... 200 milionów dolarów! Zarobki te ma zapewnić grupa inwestorów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

– Trwają rozmowy na ten temat. Na tę walkę bardzo czekają kibice. Nie chodzi o pieniądze – powiedział menedżer Filipińczyka, Eric Pineda.

Spotkanie na szczycie

W ostatnich dniach doszło do małego przełomu. Promujący Pacquiao Bob Arum spotkał się z Lesliem Moonvesem, biznesmenem i dyrektorem generalnym korporacji CBS, do której należy telewizja Showtime. To właśnie tam transmitowane są pojedynki Mayweathera w USA.

– Uczestniczyłem w tym spotkaniu, ale głównie się przysłuchiwałem. Rozmawiali o tym, jak doprowadzić do tej walki. Moonves zapewniał, że przekonana Floyda, Bob z kolei, że dostarczy Manny'ego. To było dobre, produktywne spotkanie w przyjacielskiej atmosferze. Zapewniam, że o walce rozmawiają teraz właściwi ludzie, co zwiększa możliwość, że do niego dojdzie – stwierdził Freddie Roach, trener Pacquiao.

Jego zawodnik po niedawnym zwycięstwie nad Chrisem Algierim (20-1, 8 KO) otwarcie przyznał, że chce zmierzyć się z niepokonanym rywalem. – Mam jeden cel: chcę dawać fanom to, czego pragną. Wiem, że walka z Mayweatherem jest jedną z tych rzeczy. Wierzę, że pozytywne podejście może doprowadzić do tego pojedynku, ale do tego trzeba dwóch stron – zauważył.

Manny Pacquiao

Floyd, czyli "Money"

Eksperci spekulują, że amerykańskiemu pięściarzowi nie pali się do starcia z "Pacmanem", bo to zbyt niebezpieczny rywal, który mógłby zadać Mayweatherowi pierwszą porażkę w karierze. Jeśli dogadają się Showtime i HBO – jak miało to miejsce np. przy hitowym pojedynku Mike'a Tysona z Lennoksem Lewisem w 2002 roku – to sytuacja powinna się zmienić, ale jeśli coś może definitywnie przekonać Floyda, to niewątpliwie są to wielkie pieniądze.

Te mieliby zagwarantować bogaci sponsorzy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Podstawowa pensja Amerykanina wynosiłaby ponad 110 milionów dolarów (plus nieokreślony zysk od wpływów z Pay-Per-View) – takiej gaży nie byłby w stanie zapewnić mu pojedynek z jakimkolwiek innym rywalem.

Rzecznik nieformalnego stowarzyszenia inwestorów, M. Akbar Muhammad, poinformował o szczegółach oferty. – Zostałem poinstruowany, by zrobić wszystko, co konieczne do doprowadzenia do tego pojedynku. Ogółem obaj pięściarze zarobili ponad 200 milionów dolarów. Gwarantuję, że mamy niezbędne fundusze, by to zapewnić. Chcemy doprowadzić do bezprecedensowego wydarzenia w historii boksu – przyznał.

Sprawa powinna rozstrzygnąć się w najbliższych tygodniach, bo czas nie jest sprzymierzeńcem obu wielkich mistrzów. Mayweather ma już 37 lat, jego potencjalny rywal 35, więc 2015 rok to naprawdę ostatni moment, by kibice mogli uwierzyć, że oglądają starcie dwóch wielkich mistrzów.