Przejdź do pełnej wersji artykułu

Przełamanie Lecha. Górnik o klasę gorszy

Radość strzelców goli dla Lecha – Szymona Pawłowskiego (L) i Kaspera Hamalainena Radość strzelców goli dla Lecha – Szymona Pawłowskiego (L) i Kaspera Hamalainena

Po dwóch remisach i porażce piłkarze Lecha Poznań w końcu wrócili na zwycięską ścieżkę, pokonując Górnika Zabrze 3:0 (2:0) w 17. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Dzięki temu poznaniacy awansowali na szóstą pozycję w tabeli.

RELACJA TEKSTOWA Z MECZU LECH-GÓRNIK

Lechici w ostatnim czasie wykreowali się na specjalistów od zdobywania błyskawicznych bramek. Prowadzenie uzyskują zwykle już w pierwszych minutach meczu, ale przeciwko Górnikowi kibice musieli poczekać na ich trafienie nieco ponad 10 minut. Świetną centrę Gergo Lovrencsicsa sfinalizował głową Kasper Hamalainen.

Wcześniej to jednak goście dwukrotnie zagrozili bramce Jasmina Buricia, który wrócił na boisko po kilkumiesięcznej przerwie. Strzał Roberta Jeża był niecelny, a Bartosz Iwan posłał piłkę wprost w bramkarza.

Strata gola nie zmobilizowała zabrzan do bardziej ofensywnej gry. To Lech kontrolował przebieg spotkania i dążył do zdobycia kolejnych bramek. Swój cel osiągnął w 36. minucie, kiedy to, po nieco chaotycznej akcji w polu karnym, piłka trafiła do Szymona Pawłowskiego, a ten precyzyjnym kopnięciem pod poprzeczkę podwyższył rezultat.

Na początku drugiej połowy górnicy byli blisko uzyskania kontaktowego gola. W polu karnym Lecha mocno się zakotłowało, Burić już leżał na ziemi, ale Adam Danch nie potrafił znaleźć drogi do siatki. Ostatecznie arbiter odgwizdał faul na poznańskim bramkarzu.

Losy spotkania praktycznie rozstrzygnęły się w 63. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Darko Jevticia, źle lot piłki ocenił Pavels Steinbors i niepilnowany Tomasz Kędziora głową dopełnił formalności.

Ostatnie 20 minut nie przyniosły większych emocji. Podopieczni Macieja Skorży głównie w kontratakach szukali swoich szans na podwyższenie wyniku, ale jakość akcji pozostawiała wiele do życzenia. Wprowadzony w drugiej połowie Muhamed Keita w doskonałych okazjach fatalnie dogrywał do parterów, co – mimo wysokiego prowadzenia – wywoływało głośną dezaprobatę kibiców.

Jasmin Burić to już trzeci bramkarz, jakiego desygnowali w tym sezonie trenerzy Lecha Jasmin Burić to już trzeci bramkarz, jakiego desygnowali w tym sezonie trenerzy Lecha
Źródło: SPORT.TVP.PL/PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także