Juergen Klopp w minionej kolejce zaskoczył kibiców i... swoich bramkarzy. W wyjściowym składzie zamiast Romana Weidenfellera pojawił się Mitchell Langerak. Trener Borussii Dortmund nie wyklucza, że to zmiana na dłużej.
Weidenfeller, który rozegrał w barwach Borussii 424 spotkania, był zdziwiony, gdy dowiedział się przed piątkowym meczem z Hoffenheim o decyzji Kloppa. Nie mniej zdziwiony był również Langerak. – Byłem trochę zaskoczony, że zagram, bo zazwyczaj grał Roman – przyznał 26-letni Australijczyk.
– To była czysto sportowa decyzja trenera, którą oczywiście zaakceptowałem – dodał z kolei 34-letni Weidenfeller.
– Jest profesjonalistą, więc potrafi to zrozumieć – wyjaśnił Klopp. – Nie mam Romanowi nic do zarzucenia. Chciałem po prostu zobaczyć w bramce świeżość i uśmiech Mitchella.
Borussia, która przed 14. kolejką zajmowała ostatnie miejsce w tabeli, dzięki wygranej z Hoffenheim (1:0) opuściła strefę spadkową. Nie jest wykluczone, że nowa twarz w bramce przyniosła wreszcie BVB szczęście. Poza tym, Weidenfeller jest o osiem lat starszy od Langeraka, co podchwyciły niemieckie media, sugerując zmianę warty w Dortmundzie.
Langerak zachował czyste konto i wykorzystał "wielką szansę" – jak opisał to Klopp. Nie jest wykluczone, że zagra także w kolejnym spotkaniu – we wtorek Borussia (12 pkt) podejmie Anderlecht Bruksela (5 pkt) w Lidze Mistrzów. W przypadku zwycięstwa wicemistrz Niemiec zapewni sobie 1. miejsce w grupie D. Wciąż jednak musi uważać na Arsenal (10 pkt), który w tej samej kolejce zagra w Stambule z Galatasaray.
– Może się zdarzyć, że Langerak znowu zagra – przyznał Klopp. Natomiast dyrektor sportowy Michael Zorc, zamiast o sprawach kadrowych woli rozmawiać o kolejnych wyzwaniach. – Wymagam od drużyny stałych postępów. Do Świąt Bożego Narodzenia interesują nas tylko punkty, punkty, punkty. Nic innego – dodał.
18:30
RB Leipzig
13:30
SV Werder Bremen
13:30
FC Augsburg
13:30
VfL Wolfsburg
13:30
VfB Stuttgart
16:30
Borussia Dortmund
13:30
1. FC Koln
15:30
Hamburger SV
18:30
St. Pauli