W meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Europejskiej Legia Warszawa wygrała z tureckim Trabzonsporem 2:0 (1:0). Tym samym mistrz Polski awansował z pierwszego miejsca w grupie L. Ozdobą spotkania było efektowne trafienie Portugalczyka Orlando Sa.
Mecz z najtrudniejszym grupowym rywalem stołeczny zespół musiał rozegrać przy pustych trybunach. To efekt kary od UEFA za rasistowskie okrzyki pseudokibiców z poprzedniego spotkania w LE, na wyjeździe z Lokeren. "Piknikowa" atmosfera nie przeszkodziła jednak gospodarzom. Wygrali zasłużenie, choć nie obyło się bez kontrowersji.
Duńczycy pomogli
Wywołała je trójka sędziów z Danii, którzy w drugiej połowie dwukrotnie pomylili się na niekorzyść Trabzonsporu. Najpierw nie odgwizdali rzutu karnego po faulu Dusana Kuciakia na Mustaphie Yatabare, a potem nie uznali gola prawidłowo strzelonego przez Malijczyka.
W momencie, gdy arbitrzy popełniali te błędy Legia prowadziła już jednak 2:0 i nawet dwa gole strzelone przez gości nie odebrałyby jej pierwszego miejsca. Bramki zdobyli Orlando Sa i... Fatih Ozturk. Bramkarz Trabzonu, tak jak Yatabare, mógł mieć pretensje do losu, bo choć kilka razy w doskonałym stylu zatrzymał napastników Legii, to pierwsza bramka padła po odbiciu się piłki od jego pleców. To było kuriozalne trafienie, przed którym legioniści oddali bodaj pięć strzałów, zatrzymanych w ten czy inny sposób.
Pierwszy taki zespół
Wcześniej doskonałą szansę miał m.in. Sa. Sam chyba nadal nie wie, jak mając przed sobą całą bramkę trafił prosto w jedynego stojącego na linii obrońcę. W pełni zrehabilitował się jednak w drugiej połowie, kiedy przyjął piłkę w polu karnym, przełożył ją na drugą nogę i oddał efektowny strzał "z fałsza", przy którym bramkarz nie miał szans.
Wygrana 2:0 dała Legii pierwsze miejsce i rozstawienie w poniedziałkowym losowaniu 1/16 finału LE. W drugim meczu grupy L Lokeren pokonało na wyjeździe Metalista. Ukraińcy skończyli rywalizację w grupie bez punktów. Za to zespół Henninga Berga przeszedł do historii. Po raz pierwszy polski klub wygrał swoją grupę w europejskich pucharach! Jedyną złą informacją po tym spotkaniu jest kontuzja Michała Żyry, który opuścił boisko na noszach w pierwszej połowie.
Potencjalni rywale Legii w 1/16 finału to: Tottenham Hotspur (Anglia), Sevilla FC (Hiszpania, Grzegorz Krychowiak), PSV Eindhoven (Holandia), Ajax Amsterdam (Holandia, Arkadiusz Milik), Liverpool FC (Anglia), Villarreal (Hiszpania), Anderlecht Bruksela (Belgia), AS Roma (Włochy, Łukasz Skorupski), Celtic Glasgow (Szkocja, Łukasz Załuska), VfL Wolfsburg (Niemcy, Mateusz Klich), Dnipro Dniepropietrowsk (Ukraina), Young Boys Berno (Szwajcaria), Torino (Włochy, Kamil Glik), Guingamp (Francja), Aalborg (Dania).
1 - 0
Manchester United
0 - 2
Tottenham Hotspur
4 - 1
Athletic Bilbao
0 - 3
Manchester United
3 - 1
Bodo/Glimt
0 - 1
Tottenham Hotspur
4 - 2
Bodo/Glimt
8 - 6
Olympique Lyon
2 - 0
Rangers
2 - 2
Manchester United