Grzegorz Krychowiak latem przeszedł do Sevilli z francuskiego Stade Reims. – Potrzebowałem zmiany klubu na bardziej ambitny. Nie chcę mówić o walce o mistrzostwo, ale możemy zakończyć sezon na trzeciej pozycji – przekonuje w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem "AS".
Drużyna Krychowiaka zakończy rok na szóstej pozycji w Primera Division. Sevilla ma jeden zaległy mecz i punkt straty do czwartego miejsca. – Pod względem wyników plasujemy się w czołówce, ale nie możemy się tym zadowolić. Musimy być ambitni, a celem jest występ w Lidze Mistrzów – zadeklarował Polak.
Latem, występującym wówczas w Reims pomocnikiem interesowało się kilka klubów. On zdecydował się jednak na transfer do Sevilli. – Przeszedłem do tego klubu w znaczącym stopniu dlatego, że chcę zagrać w Champions League. W zespole jest grupa świetnych piłkarzy, którzy do tego są bardzo dobrymi ludźmi. Siłą Sevilli jest duch zespołu – podkreślił.
O ile czwarte miejsce jest w zasięgu drużyny z Andaluzji, to trudno będzie powalczyć o wyższą pozycje z Atletico, Barceloną i Realem. – Trudno równać się z którymś z tych rywali, bo to wielkie zespoły. W życiu trzeba być jednak ambitnym i taki też jest ten klub. Nie mówimy o walce o tytuł, ale możemy zakończyć sezon na trzecim miejscu – stwierdził.
24-letni pomocnik jest też pod wrażeniem szkoleniowca Unaia Emery'ego. – Jest charyzmatyczny i dużo mówi. Skupia się na najdrobniejszych szczegółach oraz ciężkiej pracy. Właśnie to jest kluczem do sukcesów tej drużyny. Emery kładzie wielki nacisk na taktykę. W trakcie meczu wszystko musi działać perfekcyjnie, a ja każdego dnia robię postępy – wyznał.
Sevilla nie musi być największym klubem w karierze Polaka. – To idealne miejsce, z którego można zrobić skok na najwyższy poziom. Jeśli ktoś gra dobrze w Sevilli, może się nim zainteresować wiele znakomitych klubów – zakończył Krychowiak.
17:00
Rayo Vallecano
19:30
Real Oviedo
15:00
Getafe CF
17:30
Sevilla FC
19:30
Atletico Madryt
19:00
Real Betis
19:00
Osasuna