| Piłka nożna / Anglia

Opowieść wigilijna o Marcinie Wasilewskim

Marcin Wasilewski (P) w meczu Premier League z West Hamem
Marcin Wasilewski (P) w meczu Premier League z West Hamem
Marek Wawrzynowski

Zawsze marzył o grze w Premier League. I marzenie spełnił, zwyciężył w nierównej walce z losem. Ale historia Marcina Wasilewskiego to nie tylko opowieść o spełnianiu marzeń, lecz też niezwykłej sile woli, która charakteryzuje tego wyjątkowego piłkarza.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Fragment wywiadu z 2008 roku: – Najpierw śmierć taty, później narodziny córeczki, ale połączone z kłopotami zdrowotnymi żony. Na pewno czuję się mocniejszy. Jestem teraz cholernie silny, gdzieś w środku. Nie wiem jaka tragedia musiałaby się teraz wydarzyć, żeby mnie złamała.

Wiemy, że nic go nie złamie. Choć wydawało się, że 30 sierpnia 2009 roku skończyło się wszystko. Marcin Wasilewski leżał na trawie, jego noga rozpadła się na części. Jeszcze przed chwilą biegł do piłki, a zawodnik Standardu Liege, Axel Witsel, z ogromną siłą trafił w jego piszczel.

Spojrzałem na leżącego Marcina i miałem wrażenie, jakbym ujrzał w lesie powalonego niedźwiedzia. To widok, który musiał szokować – opisywał Jelle Van Damme, kolega Wasyla z Anderlechtu. 29-letni polski obrońca miał w tym momencie 38 spotkań w reprezentacji narodowej i kilka chwil wcześniej ciche marzenia o grze w Premier League.

Niedługo później piłkarze Anderlechtu zeszli do szatni. Siedzieli w kompletnej ciszy i słyszeli dobiegający z daleka przerażający krzyk zawodnika. – Jeśli taki twardziel jak "Wasyl" krzyczy tak głośno, że słychać go przez dwie ściany, to znaczy, że ból musiał być nieprawdopodobny – komentował Ariel Jacobs, szkoleniowiec Anderlechtu. Wielu płakało. Jak choćby Czech Daniel Żitka czy Argentyńczyk Lucas Biglia, kontuzjowani zawodnicy Anderlechtu, którzy pauzowali z powodu drobnych kontuzji i obserwowali zdarzenie z zaledwie kilku metrów.

Płakał też sam Witsel. W szatni. Następnego dnia belgijska prasa oskarżyła go, że zrobił to umyślnie. W internecie grożono mu śmiercią. Gdy Wasilewski przyjmował spore dawki morfiny w szpitalu Maria Midellares w małej miejscowości Duerne pod Antwerpią, pod jego mieszkaniem w miasteczku Vlezenbeek zebrała się grupa reporterów, a w Liege Witsel i członkowie jego rodziny dostali policyjną ochronę. Belgowie naprawdę bali się o życie winnego. Ochronę dostał też Steven Defour, który zasugerował, że Wasyl sam się prosił, agresywną grą. Dzień po meczu na autostradzie, którą oskarżyciel dojeżdżał na stadion, wywieszono baner z napisem: "Defour, jesteś kryminalistą". Zdjęcia rentgenowskie nogi Wasilewskiego, które kilka dni po zdarzeniu opublikowały dwa belgijskie dzienniki i polski "Fakt" pokazywały dwie oderwane od siebie części kości.

Marcin Wasilewski w barwach Anderlechtu
Marcin Wasilewski w barwach Anderlechtu

Powrót twardziela

Minęło pięć lat. Nasz zawodnik przeszedł niezwykłą drogę. Wrócił do kadry, stał się nawet jej podstawowym zawodnikiem i osiągnął 60 spotkań, dzięki czemu wszedł do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Choć o tym 60. występie pewnie chciałby zapomnieć, tak jak o jego niezwykłej walce zapomnieli kibice, którzy przyszli na spotkanie z San Marino. Gdy Wasyl wchodził do gry w końcówce, na Stadionie Narodowym w Warszawie przywitały go przeraźliwe gwizdy. To musiał być jeden z najsmutniejszych wieczorów w karierze. Nie zasłużył na takie potraktowanie. Ale znowu się podniósł. Kilka miesięcy później trafił do Leicester City, na razie tylko do angielskiej Championship.

W sezonie 2012/13 wiele wskazywało na to, że Leicester wejdzie do Premier League, ale potem zespół miał serię dziewięciu meczów bez wygranej i stracił nawet miejsce w play-offach. Odzyskał je rzutem na taśmę, ale przegrał z Watford. Wtedy Nigel Pearson stwierdził, że do awansu potrzebuje kilku doświadczonych zawodników, takich jak Marcin, którzy w odpowiednim momencie nie przegrają mentalnie – mówi James Sharpe, dziennikarz "Leicester Mercury".

Menedżer kocha Polaka

"Wasyl" szybko odnalazł się w nowym środowisku. Gdy kontuzji doznał 20-letni Irlandczyk Liam Moore, Polak zajął jego miejsce i już go nie oddał. Pearson szybko poznał się na Polaku. – On jest zwariowany, wiem o tym. Jeśli spóźni się na spotkanie drużyny, to zmieniamy godzinę spotkania. Kocham go, jest wspaniały – zwierzył się menedżer w rozmowie z lokalną gazetą. – Chłopaki też go uwielbiają. Środkowi obrońcy, którzy lubią bronić to wymierający gatunek – dodał.

Faktem jest, że "Wasyl" ma niezwykły charakter. Był tym zawodnikiem, który podrywał drużynę do walki. – Tu nie ma co krzyczeć. Trzeba się spiąć i grą rozruszać resztę chłopaków. Przełamać się i zacząć zasuwać. Jeden wślizg, drugi. Wtedy reszta patrzy na takiego i widzi, że ten rzuca rezerwy sił i zaczyna się dostosowywać. I zespół zaczyna łapać dobry rytm. Ale ktoś musi pociągnąć grę – opowiadał zawodnik.

Nigel Pearson
Nigel Pearson

Balu kocha komedie

W Brukseli to doceniali. Ale nie tylko to. Na szafce Wasilewskiego koledzy nakleili papierowego niedźwiedzia Balu z "Księgi dżungli". I tak go nazywali. On odwdzięczał się kawałami, o których opowiadała wkrótce piłkarska Belgia. Dziennikarze wspominali, że jeden z piłkarzy, Jonathan Legear, wyszedł z siedziby klubu i znalazł swojego białego BMW X5 oblepionego naklejkami z logo Anderlechtu. Kilka tygodni później Legear rozbił po pijanemu wóz i zamienił go na Smarta. Po jednym z treningów znalazł swoje auto w gigantycznym kontenerze na trawę! Wasyl nie mógł udawać, że nic nie wie, bo od razu było oczywiste, że to on.

Innym razem któryś z zawodników nie mógł po treningu założyć spodni. Wszyscy płakali ze śmiechu i wtedy nieszczęśnik odkrył,że Wasilewski zaszył mu nogawki. Taki dowcip z polskiej komedii, bo Marcin jest ich fanem. Oglądał chyba wszystkie, mówił, że niektóre po kilka razy. To facet, który mógłby wymyślać żarty do ukrytej kamery. Ale też wielki profesjonalista. Dlatego szybko stał się ulubieńcem trybun w Leicester, tak jak wcześniej był kochany w Brukseli. Kibice Anderlechtu wymyślili dla niego specjalną piosenkę. Właściwie była to piosenka fanów reprezentacji Brazylii, ale w belgijskiej wersji słowo "Brazil" zostało zastąpione przez "Wasil". Jeszcze kilka razy "lalala" i oto przepis na gotowy przebój stadionowy. Odśpiewali to też w Anglii, gdy przyjechali specjalnie dla Polaka na mecz ligowy. To też pokazuje, jak szanowany jest w Brukseli.

Zawsze solidny

Nie mogli spodziewać się fajerwerków. To nie jest jego styl. To co zapewnia, to agresywna gra na solidnym poziomie. Polak pomógł drużynie w awansie, a po sezonie klub przedłużył z nim kontrakt o kolejny rok. Początkowo wypadł z wyjściowej "11". Pearson raz jeszcze postanowił dać szansę Liamowi Moore’owi. Miał stworzyć duet z Wesem Morganem według klucza stary-młody. Ale drużynie nie szło, obrona popełniała proste błędy i w końcu Polak wrócił do składu.

Niewiele brakowało, żeby zaraz niego wypadł, bo w meczu z West Bromwich Albion uderzył łokciem Saido Berahino. Sędzia puścił grę, ale kamery telewizyjne to wychwyciły i sprawa stanęła na komisji dyscyplinarnej FA. Pearson wstawił się za Polakiem, mówiąc, że to był świetny pokaz gry defensywnej. "Wasyla" wziął w obronę także sędzia Stuart Atwell, który ratował też własną skórę. Powiedział, że wszystko widział, ale uznał, że sprawa nie jest poważna. Polakowi darowano. Od tej pory stał się podstawowym zawodnikiem. W niedawnym meczu z Liverpoolem pokazał, że nie ma rywali, przed którymi by się cofał. Do pełni szczęścia brakuje tylko zwycięstw. Z ośmiu meczów, w których wystąpił, Leicester przegrało siedem, a raz zremisowało. Ale jego nikt nie wini.

Marcin Wasilewski w reprezentacji Polski
Marcin Wasilewski w reprezentacji Polski

DNA z Nowej Huty

Fani lubią taką grę. Jest agresywny, ostry i to się ceni. Z drugiej strony jest oczywiście obawa, że może osłabić zespół, ale na razie udaje mu się tego uniknąć – mówi James Sharpe. Wasilewski: – Każdy ma inne walory. Są techniczni wirtuozi z niesamowitym dryblingiem, którzy miną trzech przeciwników i strzelą bramkę. Ja jestem od czarnej roboty. Pracuję na tych, którzy tam z przodu czarują, robią jakieś przekładanki, cuda na kiju.

Agresja jest w jego DNA. Inne cechy wyniósł z Nowej Huty, gdzie się wychowywał. – Huta to dobra szkoła życia. Rozumieją to ci, co się wychowali między blokami. Wiadomo jak było na osiedlu z wielkiej płyty. Każdy starał się przeżyć, dać sobie radę – opowiadał. Dziś słychać coraz więcej głosów, że powinien dostać jeszcze jedną szansę w kadrze. Gdyby któryś ze środkowych obrońców nie mógł zagrać. Na pewno nie zaszkodziłby reprezentacji. I mógłby zapomnieć o tym nieszczęsnym San Marino. Na to na pewno zasłużył...

Marek Wawrzynowski

(Wypowiedzi Wasilewskiego pochodzą z wywiadu, którego udzielił autorowi i Piotrowi Żelaznemu w Brukseli w 2008 roku).

Zobacz też
Koniec sagi! Wielki transfer w Premier League
Viktor Gyokeres (fot. Getty Images)

Koniec sagi! Wielki transfer w Premier League

| Piłka nożna / Anglia 
"Here we go"! Hitowy transfer Manchesteru City o krok
Na głównym planie: Jeremy Doku oraz Omar Marmoush (fot. Getty Images)

"Here we go"! Hitowy transfer Manchesteru City o krok

| Piłka nożna / Anglia 
Oficjalnie: Arsenal pozyskał konkurenta dla Kiwiora
Cristhian Mosquera (Fot. Getty)

Oficjalnie: Arsenal pozyskał konkurenta dla Kiwiora

| Piłka nożna / Anglia 
70 milionów na stole! Manchester United z kolejnym wzmocnieniem
Bryan Mbeumo (fot. Getty Images)

70 milionów na stole! Manchester United z kolejnym wzmocnieniem

| Piłka nożna / Anglia 
Mistrz Anglii wyróżnił Polaka! Znalazł się wśród gwiazd
Kornel Miściur (fot. Getty Images)

Mistrz Anglii wyróżnił Polaka! Znalazł się wśród gwiazd

| Piłka nożna / Anglia 
Transfer reprezentanta Anglii. Niemal 50 milionów funtów
Noni Madueke (z prawej) został nowym graczem Arsenalu (fot. Getty Images)

Transfer reprezentanta Anglii. Niemal 50 milionów funtów

| Piłka nożna / Anglia 
Snoop Dogg dołączył do... Modricia. Zainwestował w klub piłkarski!
Snoop Dogg (fot. Getty Images)

Snoop Dogg dołączył do... Modricia. Zainwestował w klub piłkarski!

| Piłka nożna / Anglia 
Złe wieści dla Kiwiora. Arsenal kupuje nowego stopera
Piłkarze Arsenalu (fot. Getty Images)

Złe wieści dla Kiwiora. Arsenal kupuje nowego stopera

| Piłka nożna / Anglia 
Kolejne kłopoty kadrowicza. Nie znajduje się w planach trenera!
Jakub Kiwior może mieć duży problem z grą w Arsenalu (fot. Getty).

Kolejne kłopoty kadrowicza. Nie znajduje się w planach trenera!

| Piłka nożna / Anglia 
UEFA zadecydowała! Triumfator Pucharu Anglii wyrzucony z rozgrywek
Piłkarze Crystal Palace (fot. Getty Images)

UEFA zadecydowała! Triumfator Pucharu Anglii wyrzucony z rozgrywek

| Piłka nożna / Anglia 
terminarz
tabela
Terminarz
15 sierpnia 2025
Piłka nożna

Liverpool

19:00

Bournemouth

16 sierpnia 2025
Piłka nożna

Aston Villa

11:30

Newcastle United

Brighton

14:00

Fulham

Sunderland

14:00

West Ham United

Tottenham Hotspur

14:00

Burnley

Wolverhampton

16:30

Manchester City

17 sierpnia 2025
Piłka nożna

Nottingham Forest

13:00

Brentford

Chelsea Londyn

13:00

Crystal Palace

Manchester United

15:30

Arsenal Londyn

18 sierpnia 2025
Piłka nożna

Leeds United

19:00

Everton

Tabela
Premier League
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Arsenal Londyn
Arsenal Londyn
0
0
0
2
Aston Villa
Aston Villa
0
0
0
3
Bournemouth
Bournemouth
0
0
0
4
Brentford
Brentford
0
0
0
5
Brighton
Brighton
0
0
0
6
Burnley
Burnley
0
0
0
7
Chelsea Londyn
Chelsea Londyn
0
0
0
8
Crystal Palace
Crystal Palace
0
0
0
9
Everton
Everton
0
0
0
10
Fulham
Fulham
0
0
0
11
Leeds United
Leeds United
0
0
0
12
Liverpool
Liverpool
0
0
0
13
Manchester City
Manchester City
0
0
0
14
Manchester United
Manchester United
0
0
0
15
Newcastle United
Newcastle United
0
0
0
16
Nottingham Forest
Nottingham Forest
0
0
0
17
Sunderland
Sunderland
0
0
0
18
Tottenham Hotspur
Tottenham Hotspur
0
0
0
19
West Ham United
West Ham United
0
0
0
20
Wolverhampton
Wolverhampton
0
0
0
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Dieguez ponownie podpadł w Jagiellonii – jego dni w klubie są policzone?
Dieguez ponownie podpadł w Jagiellonii – jego dni w klubie są policzone?
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Adrian Dieguez (Fot. Getty Images)
Wygrała Euro... ze złamaną nogą
Lucy Bronze z koleżanką z drużyny (fot. Getty)
Wygrała Euro... ze złamaną nogą
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Kulisy upadku znanego klubu. "Złość zżerała mnie od środka"
Piłkarze Wisły Puławy (fot.
polecamy
Kulisy upadku znanego klubu. "Złość zżerała mnie od środka"
foto1
Dominik Pasternak
Kolejorz gra o Ligę Mistrzów. Oglądaj rewanż Breidablik – Lech [NA ŻYWO]
Breidablik – Lech Poznań [NA ŻYWO]. Transmisja meczu el. Ligi Mistrzów, live stream (30.07.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Kolejorz gra o Ligę Mistrzów. Oglądaj rewanż Breidablik – Lech [NA ŻYWO]
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Wojna zagraża rozegraniu MŚ siatkarek. Lavarini odniósł się do sytuacji
Stefano Lavarini (fot. Getty)
Wojna zagraża rozegraniu MŚ siatkarek. Lavarini odniósł się do sytuacji
zdj. własne
Jan Pęczak
Kłopoty Zielińskiego! Inter szuka jego następcy
Piotr Zieliński (fot. Getty Images)
Kłopoty Zielińskiego! Inter szuka jego następcy
| Piłka nożna / Włochy 
Hurkacz wciąż daleko. Zobacz najnowszy ranking ATP
Ranking ATP 2025 (tenis mężczyzn). Na którym miejscu Hubert Hurkacz? [AKTUALIZACJA]
Hurkacz wciąż daleko. Zobacz najnowszy ranking ATP
| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Do góry