Witalij Kliczko obronił tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Na stadionie Veltins Arena w Gelsenkirchen w obecności 45 tysięcy kibiców znokautował Alberta Sosnowskiego w 10. rundzie walki zakontraktowanej na 12 rund.
31-letni Sosnowski miał szansę zostać zawodowym czempionem
królewskiej kategorii. Mimo że poza trenerami, menedżerem i rodziną nikt na
niego nie stawiał, wstydu nie przyniósł. Nie przegrał przed wyjściem do
ringu, czego niektórzy się obawiali, ale sposobu na Doktora Żelazną Pięść
również nie znalazł.
Nie było szaleńczego ataku
Szaleńczy atak od pierwszego gongu nie nastąpił, a właśnie chyba tylko szybki
nokaut gwarantował Polakowi wygraną. Sosnowski był aktywny, starał się
początkowo wywierać presję, nie przestraszył się renomowanego rywala. W ringu
zrobił sporo kilometrów, ale długo nie mógł trafić Kliczkę, co więcej nie
mógł przebić się przez jego długie ręce. Swoje robiła różnica wzrostu i wagi,
odpowiednio 12 cm i 10 kg na korzyść mistrza. Smok z Polski odbijał się od
niego niczym od ściany. Uderzał po ramieniu, po piersiach, lecz nie mógł
upolować Ukraińca.
Kliczko był spokojny, wyglądał na pewnego siebie. Od początku starał się
”pożreć” Sosnowskiego wzrokiem. Kiedy tylko obaj znaleźli się między linami,
Ukrainiec nie spuszczał Polaka z oczu. Do spięcia doszło po szóstej rundzie,
kiedy Polak ”zmierzył” wzrokiem Kliczkę. Ten nie odpuścił i zamiast do swego
narożnika, zrobił krok w kierunku Polaka. Szybko jednak wycofał się.
Pierwszy kryzys Sosnowskiego nastąpił w dziewiątej rundzie, a w kolejnej
Kliczko dokończył dzieła zniszczenia. Powalił Polaka tuż przy trenerach
Fiodorze Łapinie i Janie Sobieraju. To był koniec. Na punkty też zdecydowanie
prowadził Kliczko, chociaż Sosnowski lepszy był w trzeciej rundzie, a dwie
pierwsze można był ocenić jako remisowe.
Wstydu nie przyniósł
Sosnowski zrobił, co było w jego mocy. Mimo przegranej, otwierają się przed
nim ciekawe perspektywy. Jako pierwszy polski bokser walczył przed ponad
50-tysięczną publicznością, a o takiej oprawie gali inni polscy pięściarze
mogą tylko pomarzyć. Sztuczne ognie, fajerwerki, głośna muzyka, płonący smok
- wszystko wyglądało jak świetna zabawa sylwestrowa. Ale zakończenie było
udane tylko dla Kliczki.
W 1997 roku o pas WBC w kat. ciężkiej boksował Andrzej Gołota, ale z
Lennoksem Lewisem nie wytrzymał nawet rundy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.