{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
TBL: Rosa pokonała mistrza
Koszykarze Rosy Radom pokonali PGE Turów Zgorzelec 90:73 w najciekawszym spotkaniu 20. kolejki ekstraklasy. To czwarta w sezonie i druga z rzędu porażka mistrza Polski w kraju. Rosa odniosła 14. zwycięstwo i awansowała na czwarte miejsce w tabeli.
>>> WYNIKI I TABELA TAURON BASKET LIGI <<<
Niespodzianką jest nie tylko zwycięstwo podopiecznych trenera Wojciecha
Kamińskiego, ale i jego rozmiary. Mistrzowie Polski prowadzili tylko na
początku 7:0, potem radomianie odrobili straty. Do 16. minuty mecz był
wyrównany. W końcówce drugiej kwarty Rosa uzyskała wyraźniejszą przewagę i po
20 minutach prowadziła 46:37.
W drugiej połowie gospodarze dobrze spisywali się w obronie. Nie do
zatrzymania dla zgorzelczan w ataku byli amerykański rozgrywający Danny
Gibson, jego rodak Mike Taylor i Serb Uros Mirković. Gibson uzyskał najwięcej
punktów – 28, trafiając m.in. pięć z siedmiu rzutów zza linii 6,75 m, miał
też osiem zbiórek i dwie asysty. Koszykarze Rosy wygrali walkę pod tablicami
47:33, a najwyższa przewagę osiągnęli w 34. minucie gdy prowadzili 79:58.
Wśród mistrzów Polski najwięcej punktów uzyskał Damian Kulig – 18. Najlepszy
mecz w barwach PGE rozegrał Aleksander Czyż – 15 pkt i dziewięć zbiórek.
Rekord punktowy sezonu Tauron Basket Ligi ustanowił Amerykanin Myles McKay z
MKS Dąbrowa Górnicza, który w spotkaniu w Kutnie z Polfarmexem zdobył ich 40.
W rywalizacji beniaminków MKS wygrał 86:80. McKay miał też siedem zbiórek i
trzy asysty. Trafił 4 z 5 rzutów za dwa punkty, z 6,75 m oraz 10 z 13
wolnych.
– Zdecydowanie to był jeden z moich najlepszych meczów. Ale nie byłoby tych
statystyk, gdyby koledzy i trenerzy nie zaufali mi. To oni pracowali na to,
że miałem okazje do oddawania rzutów, a piłka po prostu wpadała do kosza.
Świadomość, że udało się ustanowić rekord sezonu jest ekscytująca, lecz
jeszcze bardziej ekscytujące jest zwycięstwo – powiedział Amerykanin w
wywiadzie zamieszczonym na stronie klubowej beniaminka.
AZS Koszalin, który przed tygodniem przerwał passę 11. zwycięstw z rzędu
Stelmetu Zielona Góra, tym razem w Słupsku musiał uznać wyższość Energi.
Słupczanie wygrali 84:76 mając liderów w Karolu Gruszeckim (22-punkty) i
amerykańskim rozgrywającym Jerelu Blessingame – 14 punktów i 11 zbiórek.
W ekipie z Koszalina najwięcej punktów zdobył Qyntel Woods, były koszykarz
NBA – 30. Gospodarze mieli aż 65 procent skuteczności rzutów za dwa punkty,
przyjezdni zaledwie 39. To trzecie z rzędu zwycięstwo Czarnych pod wodzą
nowego szkoleniowca 38-letniego Litwina Donaldasa Kairysa, który pracuje w
Słupsku od miesiąca.
Piąte spotkanie z rzędu przegrał brązowy medalista Trefl Sopot. Tym razem na
własnym parkiecie z beniaminkiem King Wilki Morskie Szczecin 79:84. Do
sukcesu poprowadził zespół trenera Mihailo Uvalina Amerykanin Rodney Green –
23 pkt, sześć asyst i cztery zbiórki. W Treflu najskuteczniejszym był Michał
Michalak, który zdobył 19 pkt.
Podobną niespodzianką była przegrana czwartego zespołu tabeli Śląska Wrocław
w Tarnobrzegu z 14. ekipą TBL Jeziorem 91:105. Gospodarzy poprowadził do
sukcesu Dominique Johnson, który nie zszedł z parkietu nawet na sekundę –
zdobył 33 pkt, miał pięć asyst i cztery zbiórki. Trafił m.in. 6 z 6 rzutów za
dwa punkty i wszystkie przyznane mu przez sędziów 12 wolnych. W zespole z
Wrocławia najskuteczniejszym był Roderick Trice – 29 pkt, siedem zbiórek i
sześć asyst.