Przejdź do pełnej wersji artykułu

Pique: Manchester City znów miał pecha w losowaniu

Gerard Pique (fot. Getty) Gerard Pique (fot. Getty)

Na konferencji prasowej przed wtorkowym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów bardziej niż starciem z Manchesterem City dziennikarze interesowali się relacjami piłkarzy z Luisem Enrique i... wizytą zawodników w barcelońskim kasynie dzień wcześniej. – Interesuje mnie tylko futbol - przekonywał trener Katalończyków.

O wizycie Lionela Messiego i Gerarda Pique w jednym z barcelońskich kasyn poinformował angielski Daily Mail. Piłkarze mieli spotkać się tam z byłym kolegą z zespołu – Cescem Fabregasem. A wszystko to zaledwie kilkanaście godzin przed wylotem na mecz z Manchesterem City...

Luis Enrique, pytany o całą sytuację, staje po stronie zawodników. – Skupiam się tylko na piłce nożnej. To ich prywatne życie, każdy ma swój sposób na spędzanie wolnego czasu.

Dziennikarze wypytywali trenera także o atmosferę w drużynie po przegranym meczu z Malagą. – Przechodziliśmy dobre i złe chwile. Dwa miesiące temu nie było z nami najlepiej, ale ta jedna wpadka nie sprawia, że zaczęliśmy w siebie wątpić. Byliśmy dobrze przygotowani, jesteśmy też dobrze przygotowani na mecz z City.


Nieco odważniej wypowiadał się jeden z "bohaterów" kasynowego zamieszania, Gerard Pique. – Manchester City to wspaniała drużyna, która w przyszłości na pewno powalczy o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ale w tym roku, znów, mieli wielkiego pecha w losowaniu.

– Nie musimy się martwić sobotnią porażką, to już za nami. Wcześniej zwyciężyliśmy w 11 kolejnych meczach, chcemy wygrywać nadal – dodał 28-letni obrońca, który jest w tym sezonie jednym z pewniejszych punktów swojego zespołu.

Luis Enrique Luis Enrique
Źródło: SPORT.TVP.PL/TWITTER.COM
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także