Pieniądze, popularność, buzujące hormony, chęć odreagowania stresu, a czasem po prostu zaimponowania kolegom – to wszystko sprawia, że w świecie futbolu coraz częściej zamiast o wynikach meczów mówimy o seks-skandalach. To żadna nowość. Wayne Rooney, John Terry, Ashley Cole, Oliver Kahn czy Franck Ribery nie różnią się od swoich kolegów sprzed lat. Mają tylko gorzej – ich skoki w bok wypływają w mediach.