{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kostecki na dopingu. Adamek podejrzany
Dawid Kostecki został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków. Tomasz Adamek jest "podejrzany analitycznie" – informuje "Przegląd Sportowy". To efekt kontroli antydopingowej po ubiegłorocznej gali w Krakowie.
"Cygan" to czarna owca polskiego boksu. Zanim został zawodowym pięściarzem, odsiedział w więzieniu karę roku pozbawienia wolności za pobicie. Pięć lat temu zarzuty były jeszcze poważniejsze. Kosteckiego oskarżono o kierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. Został skazany na 2,5 roku więzienia, tuż przed zaplanowaną walką z legendarnym Royem Jonesem Jr.
Na wolność wyszedł w sierpniu 2014 roku i przekonywał wszystkich o swojej metamorfozie. Dostał szansę i, choć przegrał pojedynek z niżej notowanym Andrzejem Sołdrą, pozostawił po sobie dobre wrażenie.
Dziś trudno wyobrazić sobie jego powrót na ring. W organizmie rzeszowianina wykryto sterydy anaboliczne i dopalacze. Bokser może zażądać jeszcze badania próbki B, ale zdaniem ekspertów nic to nie zmieni. Zawodnik nie odbiera telefonów, kontakt stracili z nim również trener i promotorzy.
Znacznie bardziej zaskakująca i zagmatwana jest sytuacja Adamka. U dwukrotnego mistrza świata zarejestrowano podwyższony poziom boldenonu. Tyle tylko, że od 1 stycznia WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) zmieniła regulacje dotyczące tej substancji. Według nowych wytycznych wynik próbki jest zatem negatywny. Powtórzenie badania, w świetle obowiązującego prawa, niczego nie zmieni. Sam Adamek odmówił komentarza w tej sprawie.