W 2005 roku Argentyna pokonała Kolumbię 2:1 w 1/8 finału mistrzostw świata do lat 20. Minęło dziesięć lat i w kadrach obu drużyn na Copa America jest aż 12 piłkarzy, którzy w tamtym spotkaniu pojawili się na boisku lub byli na ławce rezerwowych. Kto tym razem będzie górą? Transmisja w nocy z piątku na sobotę od 1.00 w TVP1, TVP Sport i SPORT.TVP.PL.
Mistrzostwa sprzed dziesięciu lat wygrała Argentyna. W finale drużyna prowadzona przez Francisco Ferraro pokonała Nigerię 2:1, a Lionel Messi z sześcioma gola został królem strzelców turnieju w Holandii. To był pierwszy wielki sukces tego zawodnika. Co działo się potem, wszyscy dobrze wiemy. Dziś napastnik Barcelony jest najlepszym piłkarzem świata. Ale tytułu z dorosłą reprezentacją jeszcze nie wywalczył...
Kapitan Zabaleta, Messi z ławki
Niewykluczone, że zmieni się to podczas trwającego Copa America. W Chile
w kadrze Argentyny jest jeszcze pięciu zawodników, którzy grali razem z
Messim podczas MŚ w 2005 roku. To Ezequiel Garay, Fernando Gago, Sergio
Aguero, Pablo Zabaleta oraz Lucas Biglia. Dwóch ostatnich odegrało
równie ważną rolę, co aktualny lider Albicelestes.
Zabaleta
zagrał we wszystkich siedmiu spotkaniach od pierwszej do ostatniej
minuty i z trzema golami był drugim najlepszym strzelcem drużyny. Co
ciekawe, Messi w przeciwieństwie do Zabalety nie rozpoczął turnieju w
wyjściowej jedenastce – w meczu z USA na murawie pojawił się w 46.
minucie. Argentyna przegrała 0:1, ale w kolejnych spotkaniach nie było
na nią mocnych.
Dwa gole Falcao
Także w 1/8 finału. Wtedy rywalem Messiego i
spółki byli Kolumbijczycy. W pierwszym składzie wybiegli Cristian
Zapata, Camilo Zuniga, w drugiej połowie pojawił się Radamel Falcao, a na
ławce byli obecni David Ospina, Carlos Valdes i Edwin
Valencia.
Cała ta szóstka, podobnie jak szóstka z Argentyny, jest na
Copa America. A gdyby kontuzje z tegorocznego turnieju nie wyeliminowały
Freddy'ego Guarina i Abela Aguilara, to z MŚ 2005 do Chile
przyjechałoby aż ośmiu piłkarzy. Aguilar w Holandii był kapitanem, a
Guarin, podobnie jak Falcao, strzelił dwa gole.
Wracając do
Messiego... W batalii o ćwierćfinał strzelił gola, a znakomita postawa na
całych mistrzostwach sprzed dziesięciu lat zaowocowała kilkanaście dni
później powołaniem do seniorskiej reprezentacji. Argentynę prowadził
wtedy Jose Pekerman, czyli aktualny selekcjoner Kolumbii.
Tym razem Zapacie się uda?
–
Pamiętam ten mecz i gola Messiego. W Holandii był zdecydowanie
najlepszy. Każdy, kto widział tamte spotkania, zdawał sobie sprawę, że
na jego oczach narodził się wielki piłkarz. Teraz będziemy musieli go
jednak zatrzymać. Nie wiem jeszcze jak, ale musimy to zrobić – zaznaczył
Pekerman.
Wiele zależeć będzie od jednego ze środkowych obrońców
– Zapaty. W 2005 roku nie znalazł sposobu na Messiego i spółkę.
– Straciliśmy
wtedy gola w doliczonym czasie gry. Zabrakło naprawdę niewiele. Nie mam
nic przeciwko temu, by teraz to Kolumbia wygrała w takich dramatycznych
okolicznościach – dodał piłkarz Milanu.