następne
W meczu o trzecie miejsce Copa America 2015 kibice zobaczyli dużo walki, ale niewiele sytuacji podbramkowych. Ostatecznie reprezentacja Peru po golach Andre Carrillo i Paolo Guerrero pokonała 2:0 (0:0) Paragwaj, broniąc tym samym pozycji wywalczonej w poprzedniej edycji turnieju.
Rozbici w półfinale przez Argentynę (1:6) Paragwajczycy przystąpili do spotkania bez dwóch czołowych zawodników: Roque Santa Cruza i Derlisa Gonzaleza. Ich nieobecność w ataku była wyraźnie odczuwalna – pierwsza połowa przebiegała pod dyktando zespołu Ricardo Gareki.
W 7. minucie groźnie z dystansu kopnął Yordy Reyna, jednak z tą próbą dobrze poradził sobie doświadczony Justo Villar. W 24. minucie najlepszą okazję zmarnował Carlos Lobaton. Piłka po rzucie rożnym nieoczekiwanie znalazła się pod jego nogami, jednak sytuacyjny strzał stopera z powietrza poleciał wysoko nad poprzeczką.
Po zmianie stron wysiłek Peruwiańczyków błyskawicznie przyniósł efekt. W 48. minucie w podbramkowym zamieszaniu po rzucie rożnym najwięcej zimnej krwi zachował Andre Carrillo. Gracz Sportingu kopnął bez przyjęcia, upadając, ale na tyle precyzyjnie, że Villar nie miał szans na interwencję.
Ten gol sprawił, że widowisko zyskało na jakości. Paragwajczycy zaczęli grać ofensywniej, jednak więcej konkretnych okazji wciąż mieli ich rywale. W 56. minucie efektowną indywidualną akcją popisał się Carrillo. Dograł do Paolo Guerrero, ten spróbował strzału, ale został zablokowany. Po chwili pokazał się Villar, łapiąc strzał wprowadzonego z ławki Yoshimara Yotuna.
W 68. minucie powinno być 1:1, jednak strzał stojącego tuż przed bramką Edgara Beniteza w heroicznym stylu na słupek wybił stoper Christian Ramos. W odpowiedzi sprytną główką spróbował szczęścia Guerrero, ale nieznacznie się pomylił.
Król strzelców poprzedniej edycji turnieju do końca nie tracił wiary w gola i w 89. minucie przesądził o losach meczu, wykorzystując płaskie dośrodkowanie Joela Sancheza z prawej strony. Dzięki tej bramce 31-latek zrównał się z Eduardo Vargasem – obaj mają na koncie po cztery trafienia, jednak Chilijczyka czeka jeszcze jedno spotkanie.