Josep Maria Bartomeu został wybrany na następną kadencję. 52-letni działacz w wyścigu o fotel prezydencki w Barcelonie wyprzedził Joana Laportę, Agustiego Benedito oraz Toniego Freixę.
W Barcelonie na prezydenta klubu głosują socios, czyli kibice, którzy są jednocześnie członkami klubu. W sumie prawa wyborcze ma 109 367 osób, które mogły głosować w niedzielę od godz. 9:00 do 21:00. Bartomeu uzyskał 54,63 procent głosów, Laporta – 33,03 proc., Benedito – 7,16 proc,a Freixa – 3,7 proc. Frekwencja wyniosła 43,12 proc.
Bartomeu jest prezydentem od 2014 roku. Zastąpił Sandro Rosella, który zrezygnował po zamieszaniu związanym z transferem Neymara. Pierwotnie kadencja miała trwać do 2016 roku, ale urzędujący sternik katalońskiego klubu zdecydował, że wybory odbędą się rok wcześniej. Powodem takiej decyzji była m.in. dymisja dyrektora sportowego Andoniego Zubizarrety oraz odrzucenie apelacji w sprawie nałożonego przez FIFA zakazu transferowego.
– Wcześniejsze wybory pomogą nam uwolnić napięcie w klubie – mówił Bartomeu na początku roku. Wpływ na reelekcję 52-letniego działacza na pewno miały sukcesy sportowe. FC Barcelona w minionym sezonie sięgnęła po potrójną koronę.