Po kontrowersyjnym awansie do finału, w walce o mistrzostwo Meksykanie udowodnili, że są najlepszym zespołem strefy CONCACAF. Piłkarze Miguela Herrery pokonali 3:1 (1:0) Jamajkę i po raz siódmy sięgnęli po Złoty Puchar.
Najpierw kontrowersyjny rzut karny w dogrywce ćwierćfinałowego meczu z Kostaryką (1:0), potem kolejne dwa – równie wątpliwe – w półfinałowym starciu z Panamą (2:1). W meczu o złoto Meksykanie pokazali jednak, że i bez pomocy arbitrów są w stanie wygrywać. I to w świetnym stylu.
Jamajczycy od pierwszych minut byli tylko tłem dla dobrze dysponowanych piłkarzy Miguela Herrery. Efektem tego był gol, jakiego w 30. minucie strzelił Andres Guardado. Skrzydłowy PSV Eindhoven uderzeniem z woleja wykończył dośrodkowanie Paula Aguilara, dając Meksykowi prowadzenie.
Tuż po przerwie podwyższył Jesus Corona, a w 60. minucie Jamajczyków ostatecznie dobił Oribe Peralta. Reggae Boyz odpowiedzieli jeszcze trafieniem Darrena Mattocksa, ale na nic więcej w tym meczu stać ich nie było.
Meksyk wygrał 3:1 i po raz siódmy triumfował w Złotym Pucharze CONCACAF (ostatnio w 2011 roku). Najlepszym piłkarzem turnieju wybrano Andresa Guardado, a królem strzelców został Amerykanin Clint Dempsey.