01 sie 2015 | Piłka nożna / Niemcy

Bayern i Wolfsburg o pierwsze trofeum

Piłkarze Bayernu Monachium (fot. Getty Images)

mle

W sobotni wieczór na Volkswagen-Arena czeka nas przedsmak Bundesligi. Dwa najlepsze zespoły poprzedniego sezonu w Niemczech – Bayern Monachium i VfL Wolfsburg – zagrają o krajowy Superpuchar. To pierwszy sprawdzian dla Roberta Lewandowskiego i jego kolegów. Bo Wilki to teraz najpoważniejszy kandydat do przełamania ich hegemonii.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Do niedawna na miejscu Wilków była Borussia Dortmund, która w 2011 i 2012 roku potrafiła nawet wyprzedzić na finiszu bawarskiego giganta. Poprzedni sezon dla BVB zakończył się jednak klęską, bo tak należy określić siódme miejsce w tabeli. Rzutem na taśmę udało jej się wywalczyć przepustkę do eliminacji Ligi Europejskiej. A przecież jeszcze dwa lata wcześniej wystąpiła w finale Ligi Mistrzów.

Ale w Wolfsburgu chcą iść nieco inną drogą. Klaus Allofs, dyrektor sportowy i twórca ostatnich sukcesów klubu mówi jasno: naszym celem nie jest mistrzostwo. Słowa jedno, działania drugie. Władzom udało się zatrzymać kluczowych zawodników. Basa Dosta, najskuteczniejszego napastnika, kusiło wiele klubów Premier League. Ivan Perisić miał poważne oferty z Serie A. Nie wspominając już o Kevinie De Bruyne, który tego lata był jednym z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym.

Wszyscy najprawdopodobniej zostaną w zespole. Dołączył natomiast Max Kruse z Borussii Moenchengladbach, wzmacniając rywalizację w ataku. Najważniejszą zagadką pozostaje to, jak Wilki połączą udane występy w Bundeslidze z Champions League, do której wracają po sześciu latach nieobecności. Coś, co Bayernowi udaje się od lat znakomicie.

Dla drużyny Pepa Guardioli walka o mistrzostwo kraju nie jest już żadnym wyzwaniem. Choć w wywiadach wszyscy w klubie wchodzą na wyżyny dyplomacji, to nikt nawet nie wyobraża sobie, by rywalizacja miała toczyć się do ostatniej kolejki. Hiszpański szkoleniowiec zostanie rozliczony głównie z postawy w Lidze Mistrzów. Wszystko poniżej finału będzie uznane za porażkę.

Kevin De Bruyne

By zrealizować ten cel w Bayernie zmieniło się wiele. Nie ma już Bastiana Schweinsteigera, który od lat był generałem środka pola. W jego miejsce sprowadzono Arturo Vidala, za którego zapłacono Juventusowi 37 milionów euro. Siedem mniej kosztował Douglas Costa z Szachtara Donieck. Nie wiadomo, czy Guardiola zdecyduje się wystawić ich już w sobotę. Zwłaszcza Chilijczyka, bo ten dopiero od niedawna trenuje z zespołem.

Pewne miejsce w składzie ma natomiast Lewandowski. Jego rola nie powinna znacząco ulec zmianie. Wciąż ma być odpowiedzialny za kreowanie sytuacji skrzydłowym i strzelanie goli. – Jestem przekonany, że stać mnie na lepszą grę. Nie jestem jeszcze gotowy w stu procentach, ale czuję już ten dreszczyk emocji. Przez trzy tygodnie wakacji udało mi się wypocząć, więc akumulatory mam naładowane – powiedział Polak.

Kapitan naszej reprezentacji stanie przed szansą wywalczenia szóstego trofeum w Niemczech. Superpuchar zdobył dwa razy – w 2011 i 2012 roku, jeszcze jako zawodnik Borussii Dortmund. To właśnie BVB ma najwięcej zwycięstw w historii tych rozgrywek – sześć (oficjalnie od 1987 roku). Bayern zwyciężał pięć razy. Wolfsburg nigdy.