Według katalońskich mediów w tym tygodniu może ukształtować się kadra Barcelony na sezon 2015/16. Trzech piłkarzy jest blisko odejścia z klubu.
Pierwszym na liście zawodników, którzy mają opuścić Camp Nou jest Pedro. 28-letni skrzydłowy w zeszłym sezonie przeważnie zaczynał mecze na ławce rezerwowych i niewiele wskazuje, by w najbliższym sezonie coś się zmieniło. Sytuację chce wykorzystać Manchester United, który szuka zastępcy Angela Di Marii. Argentyńczyk niedługo podpisze kontrakt z Paris Saint-Germain.
Angielski klub jest w stanie wydać na Pedro 30 mln euro. Piłkarz miał w kontrakcie zapisaną astronomiczną klauzulę 150 mln, ale w nowej umowie, którą podpisał przed finałem Ligi Mistrzów, znalazł się aneks zmniejszający sumę właśnie do 30 mln.
Mimo medialnych spekulacji, Luis Enrique ma nadzieję, że 28-letni zawodnik zostanie. – Pedro to gracz światowej klasy i wierzę, że nie odejdzie, ale decyzja należy do niego – powiedział trener Katalończyków.
Cierpliwi rzymianie...
Również na większą liczbę minut liczy Adriano. Brazylijczyk przegrywa walkę o miejsce w jedenastce z Jordim Albą – w zeszłym sezonie rozegrał zaledwie 16 meczów w Primera Division. Poza tym jeśli nie rozegra odpowiedniej liczby spotkań w zbliżających się rozgrywkach, jego umowa wygaśnie w czerwcu przyszłego roku.
30-letni obrońca chciałby przedłużyć kontrakt o kolejne trzy lata, jednak władze klubu nie planują tak długiego wiązania się z zawodnikiem. Do gry włączyła się więc Roma, która proponuje mu długoterminową umowę. Oba zespoły są na etapie ustalania ceny za Adriano. Drużynie z Wiecznego Miasta się nie spieszy i – jak przekonują włoskie źródła – mogą poczekać na lewego defensora do końca sierpnia.
Roma podbierze Gersona?
Barcelona w tym oknie chciała sprowadzić jeszcze pomocnka Fluminense, ale okazuje się, że rzymski klub może ją uprzedzić. 18-letni talent z Brazylii otrzymał propozycję ze stolicy Włoch, a teraz czeka na ruch ze strony Katalończyków. Negocjacje zapowiadaj się więc emocjonująco.
Ostatnim z trójki piłkarzy, którzy mieliby zmienić klub tego lata jest Javier Mashcerano, choć to najmniej prawdopodobna opcja. Po doświadczonego Argentyńczyka zgłosił się Juventus Turyn.
31-letni pomocnik jest jednym z najważniejszych ogniw zespołu, opoką w defensywie, a kiedy trzeba łącznikiem między linią obrony a pomocy.
Mimo wszystko mistrzowie Włoch są niezwykle zdeterminowani, żeby zakontraktować Mascherano, ponieważ muszą załatać dziurę po odejściu Arturo Vidala i Andrei Pirlo. W dodatku poważnej kontuzji nabawił się nowo pozyskany Sami Khedira. Zdaniem włoskich mediów, Stara Dama jest gotowa na wydatek 30 mln euro.
Okładka wtorkowego "Mundo Deportivo":