05 sie 2015 | Piłka nożna / Niemcy

Klopp za Guardiolę, czyli... słodka zemsta Borussii

Pep Guardiola i Juergen Klopp (fot. Getty Images)

Arkadiusz Błaszczyk

Bayern Monachium, a w szczególności Pep Guardiola, ostatnio nie mają w Niemczech najlepszej prasy. Coraz więcej przemawia za tym, że po sezonie Hiszpan pożegna się z drużyną. Oliwy do ognia dolał prezes Borussii Dortmund, Hans-Joachim Watzke, odgrzewając temat Juergena Kloppa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

– Juergen Klopp to kandydat na trenera dla każdego topowego klubu. Klopp i Bayern pasowaliby do siebie w 100 procentach. W Bayernie nie można zdziałać wiele złego, mistrzem będzie tak czy inaczej... Nasza przyjaźń na pewno by na tym nie ucierpiała – powiedział na łamach "Rheinische Post" Watzke, którego słowa cytowały później największe niemieckie media.

Wątek nie jest nowy. Tuż po tym, jak Juergen Klopp ogłosił odejście z Borussii, dziennikarze spekulowali, że jest poważnym kandydatem do objęcia drużyny mistrza Niemiec. 48-letni szkoleniowiec postanowił jednak odpocząć od piłki. W ostatnich dniach dość często "odwiedzają" go fotoreporterzy "Bilda", który publikuje jego zdjęcia z plaży lub ze spacerów z psem...

Tymczasem kontrakt Guardioli w Monachium wygasa w przyszłym roku, a negocjacje na temat jego ewentualnego przedłużenia jeszcze się nie rozpoczęły. Coraz więcej głosów mówi, że dla Hiszpana będzie to ostatni sezon w Bayernie i że walizki z pieniędzmi szykuje już m.in. Manchester City.

Ostatnie tygodnie są dla Pepa trudne. Zanim rozpoczęły się przygotowania do sezonu, już posypały się na niego gromy – kibice okrzyknęli go współwinnym odejścia Bastiana Schweinsteigera do Manchesteru United. Wyniki sparingów też nie zachwycały, a media coraz częściej piszą o zgrzytach na linii trener – najważniejsi zawodnicy. Najświeższy temat, to Mario Goetze, który po wtorkowym meczu z Milanem (3:0) w Audi Cup, pożalił się dziennikarzom, dając do zrozumienia, że jego przyszłość w klubie jest niepewna.

Oficjalnie, za Guardiolą murem stają władze klubu, za to do krytyki przyłączają się byłe gwiazdy Bayernu, m.in. Lothar Matthaeus, czy Stefan Effenberg, który kilka dni temu powiedział w "Bildzie", że jest niemal pewien, że dla Hiszpana będzie to ostatni sezon w Monachium. – Jednocześnie myślę o Juergenie Kloppie. Z pewnością jest to alternatywa dla Bayernu – skomentował.

Swoje trzy grosze dorzucił ostatnio Hans-Joachim Watzke, a część mediów, m.in. SPORT1, określa to mianem słodkiej zemsty w sytuacji, w której w Monachium nie dzieje się najlepiej. "Watzke podsyca niepokój, wnosząc do dyskusji temat Kloppa" – czytamy na internetowej stronie niemieckiej stacji, która przypomina, że o podobne zabiegi oskarżano niedawno Bayern. Chodzi m.in. o powtarzające się spekulacje pt. "Marco Reus w Bayernie". Najczęściej, przed meczami z Borussią Dortmund...