| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Po bardzo dobrym spotkaniu Legia Warszawa zremisowała z Wisłą Kraków 1:1 (1:0) w meczu 4. kolejki Ekstraklasy. Po spotkaniu trenerzy obu drużyn nie ukrywali rozczarowania wynikiem. Zarówno Henning Berg jak i Kazimierz Moskal przyznali, że zwycięstwo było w zasięgu ich drużyn.
Przed przerwą trafił Dominik Furman, po do remisu doprowadził Wilde-Donald Guerrier. Do gola przyjezdnych sporo zastrzeżeń miał Berg. A dokładniej do sędziego meczu Daniela Stefańskiego.
"Dziwne decyzje sędziów"
– Sędziowie podejmowali dziwne dyskusje z piłkarzami. Arbiter nie
powinien ingerować w wykonywanie stałych fragmentów gry. Przy rzucie
wolnym, kiedy Wisła wyrównała, było kilka niedopatrzeń. Piłka toczyła
się po murawie, a co więcej Michał Kucharczyk rozmawiał z sędzią, a ten
nie zwracając na to uwagi, puścił grę dalej. Nasz zawodnik powinien
wtedy być na swojej defensywnej pozycji, ustawiony zgodnie z założeniami
taktycznymi – zaznaczył Norweg.
Berg mimo wątpliwości nie
ukrywał, że Legia powinna wygrać z Wisłą. – To był mecz w którym były
dobre okazje, dobra piłka i dziwne decyzje sędziów. Jestem rozczarowany.
Powinniśmy wygrać i nie mogę być zadowolony. Zagraliśmy niezłe
spotkanie, a na wyróżnienie zasłużył m.in. Rafał Makowski. Debiutował
kilka dni temu (z FK Kukesi, red.), a w niedzielę od razu został rzucony
na głęboką wodę. Dał radę, bo to utalentowany chłopak i fajnie, że
łapie doświadczenie – dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
"Odczuwam niedosyt"
Norweg
nie jest zatem zadowolony z remisu, ale identyczne odczucia ma Moskal.
–
Po raz kolejny mecz w Warszawie był bardzo wyrównany. Mimo zdobytego
punktu odczuwam jednak niedosyt. Początek bowiem należał do nas, lepiej
weszliśmy w mecz, a na dodatek nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Na
Łazienkowskiej nie jest łatwo nawet o remis, ale mimo wszystko żałuję,
że nie wygraliśmy. Mogliśmy się o to pokusić – zaznaczył opiekun gości.
Ten
niewykorzystany karny to "zasługa" Rafała Boguskiego. Co ciekawe kilka
minut później Jakub Rzeźniczak ponownie zagrał ręką w szesnastce, ale
sędzia tym razem nie wskazał na wapno. – Zawsze mamy wyznaczonych
zawodników do strzelania rzutów karnych. Decyzja, co do tego kto będzie
wykonywał jedenastkę, należała do Crivellaro, Brożka i Boguskiego –
zdradził Moskal.
Wisła pokazała charakter
Z remisu niezadowolony był także strzelec
jedynego gola dla Legii.
– Jesteśmy wkurzeni i rozczarowani remisem.
Chcieliśmy wygrać, bo chcemy wygrywać wszystkie mecze. Niestety, tym
razem się nie udało, ale mamy w sobie sportową złość, którą trzeba teraz
przenieść na inne spotkania – zaznaczył Furman.
Zupełnie inaczej
wynik w Warszawie odbiera Guerrier.
– Jestem szczęśliwy nie tylko
dlatego, że strzeliłem bramkę, ale przede wszystkim z remisu, który
wywalczyliśmy na terenie rywala. Moim zdaniem zanotowaliśmy dobry
rezultat, pokazaliśmy, że jesteśmy zgraną drużyną i z meczu na mecz
prezentujemy się coraz lepiej. Najważniejsze, że udało się nam podnieść
po tym niewykorzystanym karnym i doprowadzić do wyrównania. To świadczy o
charakterze naszej drużyny, która pokazała olbrzymie zaangażowanie –
zakończył strzelec gola dla Wisły.