Od sezonu 2010/11 mecze 1. kolejki Premier League rozgrywane są także w poniedziałki. I tak się składało, że za każdym razem grał w nich przyszły mistrz Anglii. Okazję do podtrzymania tej passy będzie miał Manchester City, który na zamknięcie pierwszej serii spotkań zmierzy się na wyjeździe z West Bromwich Albion.
Przed pięcioma laty – w sezonie 2010/11 – Manchester United w pierwszym poniedziałkowym spotkaniu pokonał Newcastle United 3:0. Dziewięć miesięcy później świętował swój 19. tytuł w historii. Kolejne mistrzostwo zdobył w sezonie 2012/13 i wówczas również zaczął rozgrywki od starcia w pierwszym dniu tygodnia – tym razem przegrał z Evertonem 0:1.
Podobny początek zwycięskich kampanii mieli także The Citizens w sezonach 2011/12 (4:0 ze Swansea) oraz 2013/14 (4:0 z Newcastle). Również Chelsea Londyn, aktualny obrońca tytułu, przed rokiem rozegrała pierwszy mecz w poniedziałek (3:1 z Burnley).
Oczywiście to jedynie ciekawostka, bo i tak wszystko zweryfikuje boisko, ale piłkarze Manuela Pellegriniego z pewnością będą jednym z faworytów. Poprzednie rozgrywki pozostawiły niedosyt. Wprawdzie drużyna zdobyła wicemistrzostwo, ale i działacze, i fani liczyli na więcej.
Nic dziwnego, że wielu kibiców domagało się zmiany szkoleniowca. Na razie Chilijczyk może spać spokojnie. – To bardzo ważne, by władze wspierały naszą pracę. Ale zdaję sobie sprawę, że oczekuje się od nas wyników. Dla mnie to jasne – sezon będzie udany dopiero wówczas, jeśli odzyskamy tytuł. Jestem przyzwyczajony do spekulacji. Interesuje mnie wyłącznie ciężka praca – przyznał Pellegrini.
By zrealizować ten cel, sprowadził na Etihad Stadium dwóch nowych zawodników. Fabian Delph, były piłkarz Aston Villi, ma wykonać czarną pracę w środku pola. Prawdziwą gwiazdą powinien być jednak Raheem Sterling, 20-letni skrzydłowy, który został ściągnięty z Liverpoolu za ponad 40 milionów funtów. Młody Anglik na razie zaczął jednak od problemów w stylu Mario Balotellego.
W poniedziałek rano brytyjskie media poinformowały o znalezieniu przez policję zniszczonego Mercedesa, wartego 125 tysięcy funtów. W środku znaleziono m.in. gaz rozweselający. Szybko ustalono również właściciela. Mimo to agent Sterlinga zarzeka się, że to nie jego klient prowadził ten pojazd. Niektórzy fani już mogli przypomnieć sobie przygody sympatycznego Włocha...
Bez względu na dalszy rozwój wypadków Sterling, w przeciwieństwie do kontuzjowanego Delpha, zadebiutuje w poniedziałek w nowych barwach. A lepszego rywala na początek nie mógł sobie wyobrazić. Ostatni raz The Baggies pokonali City pięć lat temu. Ostatnie dziesięć z dziewięciu spotkań zakończyło się wygraną drużyny z Manchesteru (jeden remis).