Zespół Bournemouth przegrał na wyjeździe z Liverpoolem 0:1 (0:1) w drugiej kolejce Premier League. Cały mecz rozegrał Artur Boruc, który został dobrze oceniony w zagranicznych mediach.
Brytyjski Sky Sports ocenił Polaka tak samo, jak bramkarza Liverpoolu Simona Mignoleta. Obaj piłkarze otrzymali notę "6" w skali od 1 do 10. Identycznie golkiperów ocenił też "Goal.com" – na "3" (skala 1 – 5). Zdaniem tego portalu Boruc "mógł zachować się odrobinę lepiej przy bramce".
Opinia "Goal.com" jest krzywdząca, bowiem trudno obwiniać reprezentanta Polski o stratę bramki. Pretensje można mieć natomiast do zespołu sędziowskiego – w momencie podania Jordana Hendersona, na pozycji spalonej był Philippe Coutinho, który próbował dojść do piłki.
Ostatecznie Brazylijczyk nie dotknął piłki, którą do bramki wbił Christian Benteke. – Taka porażka jest frustrująca. Z jednej strony jestem dumny z piłkarzy, bo zagrali fantastycznie, z drugiej wynik jest dla nas krzywdzący – ocenił Eddie Howe, szkoleniowiec Bournemouth.
AFC po dwóch meczach Premier League pozostaje bez punktu i bez strzelonego gola.