Dżoker Lewandowski uratował Bayern

Sobotni mecz w Hoffenheim zaczął się od prawdziwego trzęsienia ziemi dla Bawarczyków. Już w dziewiątej sekundzie błąd Davida Alaby wykorzystał Kevin Volland i gospodarze objęli prowadzenie.

Bayern, w którego wyjściowym składzie zabrakło Roberta Lewandowskiego, wyrównał pod koniec pierwszej połowy. W 41. minucie lewą stroną przedarł się Douglas Costa, dograł przed bramkę, gdzie kolanem piłkę do bramki skierował Thomas Mueller.

W drugiej połowie lepsze okazje mieli goście (m.in. w poprzeczkę trafił Arturo Vidal), ale to gospodarze zmarnowali prawdziwą "piłkę meczową". W 73. minucie drugą żółtą (w ciągu zaledwie 120 sekund) i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jerome Boateng. Reprezentant Niemiec zagrał ręką we własnym polu karnym, a to oznaczało "jedenastkę" dla Hoffenheim. Kapitan zespołu Eugen Polanski trafił jednak w słupek.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się. Najpierw w słupek trafił Mueller, ale w 90. minucie, po kolejnej asyście Costy, nie pomylił się Lewandowski, który na boisko wszedł w 67. minucie.

Tym samym po dwóch kolejkach Bayern cieszy się kompletem punktów. Również sześć "oczek" uzbierał Bayer Leverkusen, który w sobotę pokonał 1:0 Hannover 96. Aptekarzy uratował Hakan Calhanoglu, który po raz kolejny zachwycił kibiców cudownym strzałem z rzutu wolnego.

Wicemistrzowie Niemiec – VfL Wolfsburg – grali w Kolonii. Po pół godzinie gry i golu Simona Zollera musieli odrabiać straty. Udało się dopiero w końcówce. W 83. minucie remis zapewnił Wilkom rezerwowy Nicklas Bendtner, który zmienił Kevina De Bruyne. Przymierzany do Manchesteru City Belg zaliczył bezbarwny występ. Cały mecz w barwach FC Koeln rozegrał reprezentant Polski Paweł Olkowicz. Inny kadrowicz Adama Nawałki – Sławomir Peszko nie znalazł się w składzie.