Pedro zaliczył piorunujący debiut w barwach Chelsea. Skrzydłowy w wyjazdowym meczu z WBA wystąpił od pierwszej minuty. Strzelił gola, zaliczył asystę, a zespół Jose Mourinho wygrał pierwszy raz w tym sezonie. – Pieniądze nie miały nic do rzeczy przy wyborze, którego dokonałem – przekonywał 28-latek.
Transferowa saga z udziałem Hiszpana zakończyła się nieoczekiwanie. Wcześniej był łączony z Manchesterem United, ale w ostatnich dniach zaczął grać coraz częściej w Barcelonie i publicznie zadeklarował, że chce zostać w stolicy Katalonii.
Na ostatniej prostej do akcji wkroczyła Chelsea. Mistrzowie Anglii fatalnie zaczęli sezon. Przegrali (0:1) z Arsenalem w meczu o Tarczę Wspólnoty, a w Premier League zremisowali (2:2) ze Swansea i przegrali (0:3) z Manchesterem City. Hiszpan z marszu wskoczył do podstawowego składu, spełniając jeden z planów na ten sezon.
– Potrzebowałem regularnej gry i zaufania. Nie chodziło mi o pieniądze. Mogłem zostać, tego chciał klub i to byłoby najłatwiejsze, ale wtedy pojawiła się oferta Chelsea. Nie było łatwo, ale zdecydowałem się podjąć to ryzyko – stwierdził Pedro.
– Barcelona to najlepszy klub na świecie, nie ma drugiego takiego miejsca. Jednak trafiłem do zespołu, który bardzo lubię i w którym będę mógł więcej grać. Ostatni sezon był dla mnie jednym z najgorszych, bo nie grałem regularnie. Zainteresowanie angielskich klubów bardzo mi pochlebiało, ale Chelsea była najbardziej konkretna. To prawda, że Jose Mourinho do mnie zadzwonił. To on przekonał mnie do tego transferu – dodał.
W sobotę 29 sierpnia Pedro będzie mógł zadebiutować na Stamford Bridge. W derbach Londynu Chelsea podejmie Crystal Palace.
2 - 0
Leicester City
0 - 2
Manchester City
1 - 3
West Ham United
1 - 1
Crystal Palace
2 - 0
Aston Villa
0 - 1
Everton
0 - 1
Chelsea Londyn
1 - 2
Arsenal Londyn
1 - 4
Brighton
1 - 1
Brentford