| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Henning Berg – trener Legii Warszawa – liczy na poprawę wyników wicemistrza Polski w Ekstraklasie. – Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę – przyznał przed piątkowym meczem 8. kolejki z beniaminkiem Zagłębiem Lubin.
Legia zakwalifikowała się wprawdzie do fazy grupowej Ligi Europejskiej, ale w Ekstraklasie nie radzi sobie najlepiej. W siedmiu spotkaniach zgromadziła 11 punktów i ma siedem straty do niespodziewanego lidera, Piasta Gliwice. Druga jest Cracovia – 12 pkt.
Mieliśmy przerwę na mecze reprezentacji, odpoczęliśmy, a teraz czekamy na siedem spotkań przed kolejną pauzą – przyznał Berg. – W ciągu siedmiu tygodni mieliśmy 15 meczów, a zatem w graliśmy średnio co trzy dni. Przerwa była potrzebna, zwłaszcza przy ogromnej presji, jaka jest na piłkarzach ze strony kibiców, zarządu czy mediów.
– Co więcej, nie było tak, że nasi piłkarze w tym czasie leżeli całymi dniami na sofie – wyjaśnił. – Mieli indywidualny plan treningowy, dbali o siebie i gdy wrócili do treningów w niedzielę, wyglądali fizycznie bardzo dobrze. Czas pokaże, czy była to słuszna decyzja.
Berg przyznał także, że w piątek z powodu urazów nie zagrają Chorwat Ivica Vrdoljak, Michał Żyro, Michał Masłowski oraz Michał Pazdan. – Nie myślimy o problemach. Skupiamy się na tym, co możemy zrobić, aby wygrać. Kilku graczy wypadło ze składu, ale w ich miejsce zagrają zmiennicy. Mamy duży skład i na pewno będę mógł wystawić silną drużynę – zapewnił.
Możliwe, że do kadry tym razem dołączą Bośniak Stojan Vranjes i Macedończyk Ivan Trickovski. – Stojan jest w dobrej formie, gra w Polsce od półtora roku i na pewno szybko dostanie swoją szansę. Ivan potrzebuje więcej czasu, bo nie rozegrał ani jednego meczu w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, ale zbliża się do swojej optymalnej fizycznej formy – ocenił trener Legii.
Piątkowy rywal Legii również ma 11 punktów, a podopieczni Piotra Stokowca mogą uznać taki start za udany. Zespół z Lubina nie wygrał jednak ze stołeczną drużyną ani razu od września 2010 roku.
– Najważniejsza jest nasza własna gra. Musimy mieć odpowiednio dużo jakości, aby grać szybki, ofensywny futbol, tworzyć wiele sytuacji i je wykorzystywać. Zagłębie w Ekstraklasie radzi sobie dobrze, a nie zawsze tak jest w przypadku beniaminków. To zespół, który dobrze operuje piłką i jest silny w ataku – ocenił norweski szkoleniowiec.