Manchester United zmienił nastawienie do Davida De Gei. Klub z Old Trafford chciałby przedłużyć kontrakt – wygasający w czerwcu 2016 roku – z hiszpańskim bramkarzem.
Wcześniej działacze Manchesteru United stracili nadzieję, że 24-letni bramkarz zdecyduje się złożyć podpis pod nową umową. Hiszpan otwarcie ogłosił, że chce opuścić Old Trafford i kontynuować karierę w Realu Madryt. Wydawało się, że jego marzenie się spełni i jeszcze w letnim oknie transferowym trafi do Królewskich. Z powodów formalnych do transferu nie doszło i De Gea pozostał piłkarzem United.
Tymczasem w czwartek rozpoczęły się negocjacje między klubem a bramkarzem. W kompleksie treningowym Manchesteru pojawił się agent De Gei – Jorge Mendes. Również piłkarz, który pierwsze mecze nowego sezonu – decyzją menedżera Louisa van Gaala – oglądał z trybun, zmienił nastawienie do klubu i zamierza powalczyć o powrót do bramki United.
– Liczę, że moja fortuna w Manchesterze się odwróci – przyznał De Gea. – Moja przyszłość? Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Muszę zachować spokój, ciężko pracować i ciągle poprawiać moją grę. Zamierzam się nią cieszyć.
De Gea, wybrany najlepszym piłkarzem MU w dwóch poprzednich sezonach, był zły na tłumaczenia Van Gaala, który jego nieobecność w kadrze tłumaczył tym, że Hiszpan miał odmówić gry w pierwszych meczach. W bramce United występował Argentyńczyk Sergio Romero, wicemistrz świata z Brazylii i znajomy menedżera z czasów gry w holenderskim AZ Alkmaar.
Dla hiszpańskiego bramkarza pojawiło się jednak światło w tunelu. Znalazł się bowiem na liście zawodników zgłoszonych do gry w Lidze Mistrzów. Nadal jednak nie ma pewności, czy wróci do składu United już w sobotnim meczu z Liverpoolem (18.30) w Premier League.