Czy w wieku 35 lat Pau Gasol rozgrywa turniej swojego życia? Patrząc na statystyki hiszpańskiego środkowego z EuroBasketu 2015 wszystko na to wskazuje. Po niemrawym początku imprezy, Hiszpanie wchodzą na najwyższy poziom, a faza pucharowa w Lille jest niemalże teatrem jednego aktora.
A miało być inaczej. Hiszpanie niemalże cudem weszli do najlepszej "szesnastki" turnieju, wygrywając jednym punktem ze współgospodarzami fazy grupowej – Niemcami i tym samym przedłużając swój udział w turnieju. Jednak – ku rozczarowaniu polskich kibiców – od 12 września dwukrotni mistrzowie Europy grają po mistrzowsku, napędzani przez 2 metry i 13 centymetrów swojego lidera.
Zaczął od Gortata
Na parkiecie w Lille procentuje długoletnie doświadczenie Gasola. Środkowy Chicago Bulls nie boi się odpowiedzialności, która w pełni obciąża jego barki pod nieobecność na turnieju innych podkoszowych gwiazd Hiszpanii – jego brata Marca z Vancouver Grizzlies oraz Serge'a Ibaki z Oklahoma City Thunder. Statystyki mówią same za siebie. Pau jest najlepiej blokującym turnieju (średnio 2,3 na mecz) oraz piątym najlepiej zbierającym (8,4 zbiórki na mecz). Najbardziej zachwyca jednak w ataku.
Hiszpański center zdobywa średnio 25,6 punktu w meczu i już może być pewny tytułu najlepszego strzelca mistrzostw. Do kosza trafia właściwie w każdy możliwy sposób. Biało-czerwonych rozbił rzutami trzypunktowymi, myląc się tylko raz na siedem prób. Wyciągany spod kosza raz po raz Marcin Gortat, choć rywala zna doskonale z NBA, był kompletnie bezradny. – Nie możesz wygrać meczu, jeśli ktoś tak trafia – krótko skomentował center Washington Wizards. Zdobyte przez Gasola 30 punktów było jego eurobasketowym rekordem. Było...
W ćwierćfinale przeciwko Grecji Katalończyk znowu uwijał się jak w ukropie, zdobył 27 punktów i był oczywiście najlepszy w swoim zespole. Jednak prawdziwy popis dał w czwartkowym półfinale przeciwko gospodarzom fazy finałowej i obrońcom tytułu – Francuzom.
Sam przeciwko 27 tysiącom
Determinacja Trójkolorowych, ogłuszający doping dokładnie 26 922 kibiców na trybunach zamienionego w gigantyczną halę Stade Pierre Marroy, a także słabsza długimi fragmentami meczu dyspozycja wielu kolegów z reprezentacji Hiszpanii – nic nie było w stanie przeszkodzić Gasolowi w rozegraniu meczu życia na EuroBaskecie.
Jego pojedynki z francuskim centrem, 13 lat młodszym i fantastycznie zbudowanym Rudym Gobertem rozgrzewały do czerwoności. Niezrażony twardą obroną i nawet kilkoma blokami rywala Gasol zaprezentował pełen repertuar zagrań – trafiał z półdystansu, staromodnym hakiem, z furią wsadzał piłkę do kosza. – Trudno znaleźć wysokiego gracza z takim repertuarem zagrań w całej historii koszykówki – powiedział kiedyś o swoim ówczesnym koledze z Los Angeles Lakers sam Kobe Bryant. Gasol udowodnił, że od czasu wspólnej gry "Black Mambą" nic się nie zmieniło.
Dzięki punktom swojego lidera, w tym kluczowym z rzutów wolnych, których w czwartek trafił aż 16 z 18, Hiszpanie powrócili do gry w finałowej kwarcie i niemal nie wygrali w regulaminowym czasie. Chwila triumfu dla Gasola przyszła w dogrywce, gdy w końcu "złapał" Goberta na piątym faulu, dzięki czemu mistrzowie EuroBasketów w 2009 i 2011 roku zyskali kluczową przewagę pod tablicami. Punktowy wynik Gasola – 40. Średnia zdobycz w trzech meczach fazy pucharowej ME – 32,3. Komentarz zbędny.
Następny proszę
Gasol ceniony jest w Hiszpanii nie tylko za to, co pokazuje na parkietach, ale i za pozasportową klasę. Swój półfinałowy popis i rewanż na Francuzach za przegrany ubiegłoroczny ćwierćfinał mistrzostw świata skomentował z właściwym sobie spokojem: – To nie była żadna zemsta, ani nic w tym guście. Po prostu wygrana bardzo trudnego meczu przeciwko drużynie, która – moim zdaniem – była faworytem rozgrywanego przed własną publicznością turnieju. Byłem dziś bardzo zmotywowany, ale podobnie było i w poprzednich spotkaniach.
Gasol był już mistrzem świata oraz dwukrotnie – mistrzem Europy, dwukrotnym wicemistrzem świata i mistrzem NBA. Do tego dochodzą dziesiątki wyróżnień indywidualnych, m.in. dwukrotne miano najlepszego zawodnika EuroBasketu.
Poza boiskiem prezentuje podobną klasę. Zna kilka języków obcych, jest bardzo oczytany, słucha muzyki klasycznej i –jak przystało na syna pary lekarzy – bardzo interesuje się medycyną. Regularnie odwiedza szpitale, gdzie nie tylko wspiera najmłodszych pacjentów, ale zaskakuje personel medyczny fachową wiedzą.
We Francji leczy kolejnych rywali z marzeń o mistrzostwie, a dla Hiszpanów jest receptą na sukces. Ostatnia operacja przed Gasolem już w niedzielę. Nawet jeśli ostatecznie nie uda się wygrać całej imprezy, Pau już może być pewien tytułu – nie doktorskiego, a MVP.
Najważniejsze statystyki Pau Gasola na EuroBaskecie 2015:
punkty: 25,6 (1. miejsce)
zbiórki: 8,4 (5.)
bloki: 2,3 (1.)
rzuty z gry – trafione: 8,5 (1.)
rzuty z gry – oddane: 14,5 (2.)
rzuty z gry – procent: 58,6 (4.)
rzuty z gry za 2 pkt – trafione: 7,4 (2.)
rzuty z gry za 2 pkt – procent: 57,8 (11.)
rzuty wolne – oddane: 9,3 (1.)
rzuty wolne – trafione: 7,5 (1.)
rzuty wolne – procent: 81,1 (19.)
double-double: 3 (6.)
minuty na parkiecie: 29,8 (17.)
TRWA 43 - 40
King Szczecin
81 - 80
AMW Arka Gdynia
80 - 79
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
115 - 146
Chicago Bulls
108 - 114
Milwaukee Bucks
122 - 103
Washington Wizards
124 - 115
Golden State Warriors
108 - 103
Brooklyn Nets
19:00
New Orleans Pelicans
19:30
Cleveland Cavaliers
22:00
Boston Celtics
22:00
Charlotte Hornets
22:00
P. 76ers
22:00
San Antonio Spurs
23:00
Denver Nuggets
1:00
Oklahoma City Thunder