| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe / Kolarstwo - MŚ
W przedostatnim dniu szosowych mistrzostw świata na starcie rywalizacji ze startu wspólnego staną juniorzy oraz elita kobiet. W obu wyścigach do wąskiego grona faworytów należą biało-czerwoni! Czy Polacy zdominują sobotnie ściganie w Richmond?
W wyścigu pań oczy całego świata zwrócone będą na genialną Pauline Ferrand-Prevot. Młoda Francuzka to prawdziwy fenomen – i to nie tylko kobiecego kolarstwa. Zawodniczka grupy Rabo-Liv Giant broni tęczowej koszulki wywalczonej przed rokiem w Ponferradzie. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że do szosowego mistrzostwa świata dołączyła w tym roku tęczowe koszulki w kolarstwie przełajowym oraz MTB! Co więcej, Francuzka ma zaledwie 23 lata, więc śmiało można powiedzieć, że dopiero rozkręca się w kolekcjonowaniu najcenniejszych trofeów.
Nadzieja w Niewiadomej
Polscy kibice w Richmond uważnie będą spoglądać na Katarzynę Niewiadomą. Młodziutka cyklistka z Ochotnicy Górnej chyba sama nie zdaje sobie jeszcze sprawy, jak ważną postacią dla polskiego kolarstwa stała się w ciągu ostatnich miesięcy.
Kobiece ściganie – nawet to na najwyższym światowym poziomie – jest u nas traktowane z dużym przymrużeniem oka. Paulina Brzeźna, Eugenia Bujak czy Małgorzata Jasińska (reprezentantki na MŚ w Richmond) są dla przeciętnego kibica postaciami anonimowymi.
Tymczasem biało-czerwone od kilku sezonów pukają do drzwi światowej czołówki. Jeżdżą w mocnych zagranicznych grupach. Osiągają coraz lepsze wyniki. W peletonie są bardzo cenione.
Żeby jednak kobiecą jazdę na rowerze wyciągnąć z absolutnej niszy, potrzebny jest nie tylko konkretny sukces sportowy. Konieczna jest wybitna jednostka, indywidualność, charyzmatyczna postać, którą najpierw zainteresuję się media, a później przeciętni Kowalscy.
We Francji taką rolę pełni wspomniana Ferrand-Prevot. W Polsce kimś takim w MTB jest Maja Włoszczowska. Uwielbiana nie tylko za bardzo dobre wyniki, ale też za świetny wizerunek medialny i umiejętność zareklamowania siebie i dyscypliny. Dziś kolarstwo górskie uprawia w Polsce coraz więcej kobiet, a telewizyjne transmisje z igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata cieszą się coraz większą oglądalnością.
I właśnie kimś takim dla kolarstwa szosowego może być Katarzyna Niewiadoma. Młodziutka, skromna dziewczyna z małej górskiej miejscowości. Niezwykle otwarta, zawsze uśmiechnięta, chętna do rozmów z dziennikarzami i fotografowania się z kibicami.
Jej wywiady po igrzyskach europejskich w Baku (zdobyła srebrny medal), w których szeroki uśmiech przeplatał się ze łzami wzruszenia, podbiły internet i serca kibiców. Dziś na facebooku Niewiadoma ma ponad dwa razy więcej fanów niż np. mistrz Polski elity mężczyzn Tomasz Marczyński!
Obyśmy te same łzy radości mogli oglądać na jej twarzy po sobotnim wyścigu w Richmond. A szanse są na to spore, bo Polka jeździ w tym roku bardzo szybko. Poza sukcesem na IE, stanęła także na najwyższym stopniu podium w mistrzostwach Europy. Wygrała prestiżową baskijską etapówkę Euskal Bira. Zajęła też 5. miejsce w kobiecym Giro d’Italia, w którym jednocześnie triumfowała w klasyfikacji młodzieżowej.
Faworytki wyścigu w Richmond
W Richmond najgroźniejszymi rywalkami Niewiadomej będą jej koleżanki z grupy Rabo-Liv Giant (team nazywany Realem Madryt kobiecego peletonu), Ferrand-Prevot i Anna van der Breggen. Genialna Francuzka broni tytułu. Holenderka z kolei od początku sezonu dominuje na trasach najważniejszych klasyków (wygrane w Fleche Wallone, Omloop Het Nieuwsblad, Tour de France). Triumfowała też w Giro Rosa, a dobra dyspozycję potwierdziła już w Richmond, sięgając po srebro w jeździe indywidualnej na czas.
Poza cyklistkami Rabo-Liv Giant o medale powalczą zapewne też Elizabeth Armitstead (znana polskiej widowni z występu w torowych MŚ w Pruszkowie) i Jolien D’Hoore, która zalicza właśnie sezon życia (wygrane w Omloop van het Hageland, Ronde van Drenthe, Crescent World Cup Vargarda).
Groźne dla głównych faworytek będą też z pewnością byłe mistrzynie świata – doświadczona Giorgia Bronzini (złoto MŚ 2010 i 2011) oraz Lisa Brennauer, która w ubiegłym roku w Ponferradzie zgarnęła złoto w jeździe indywidualnej na czas i srebro ze startu wspólnego.
Juniorzy chcą pójść w ślady Kwiatkowskiego
Zanim w sobotni wieczór czasu polskiego na starcie w Richmond staną panie, zmagania o tęczową koszulkę rozstrzygną między sobą juniorzy. Także w tym wyścigu możemy liczyć na dobry wynik. Biało-czerwoni pojadą w składzie Alan Banaszek, Norbert Banaszek, Dawid Gieracki, Szymon Sajnok, Damian Sławek.
Liderami ekipy powinni być Alana Banaszek i Sajnok. Pierwszy z nich został w tym roku mistrzem Europy juniorów. Drugi zajął 5. miejsce w juniorskim Paryż-Roubaix, a wysoką dyspozycję potwierdził przed samymi MŚ, zajmując 3. lokatę w wyścigu w Szwajcarii.
Co więcej, zdaniem trenera Waldemara Cebuli trasa w Richmond odpowiada każdemu z naszych reprezentantów! Sobota może zatem naprawdę być polskim dniem w Richmond.