| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Kibice w Gdańsku wreszcie mają powody do radości. Lechia pokonała w meczu 10. kolejki Ekstraklasy Zagłębie Lubin, a dwa gole strzelił dla niej Grzegorz Kuświk. To pierwsze zwycięstwo tego zespołu pod wodzą Thomasa von Heesena.
W czwartek jego piłkarze przegrali 1:4 z Legią Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski. Było to już kolejne rozczarowanie dla fanów z Gdańska. Mimo mocnej kadry drużyna dalej nie potrafi zdobywać seryjnie punktów, tracąc je ze znacznie niżej notowanymi rywalami. Zagłębie, choć jest beniaminkiem, radzi sobie na początku sezonu zdecydowanie lepiej.
I tak też było w pierwszej połowie niedzielnego spotkania. W 35. minucie piłkę stracił Jakub Wawrzyniak, Krzysztof Janus wykonał całą pracę, a nogę dostawił Michal Papadopulos. U gospodarzy mnożyły się proste błędy, kibice drwili ze swoich zawodników. Schodzących do szatni zawodników żegnały gwizdy.
Trudno stwierdzić, żeby na drugą połowę wyszedł zupełnie inny zespół. Jednak najważniejsze dla lechistów jest to, że udało im się odwrócić losy meczu. Główna w tym zasługa Kuświka, który na gola w Ekstraklasie czekał od 30 maja. Przy pierwszym trafieniu, w 35. minucie, asystował mu Milos Krasić. Pięć minut później wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul Macieja Dąbrowskiego na Grzegorzu Wojtkowiaku.
W 79. minucie wynik ustalił Michał Mak. Lechia mogła wygrać nawet wyżej, ale chwilę później w poprzeczkę trafił Daniel Łukasik. Gospodarze przerwali serię pięciu meczów bez porażki lubinian, wygrywając dopiero po raz drugi w tym sezonie. Pierwszy komplet punktów zdobyli pod koniec sierpnia, zwyciężając Górnika Łęczna.