08 paź 2015 | Piłka nożna

Francuski potentat na drodze Medyka Konin

Naszpikowany gwiazdami mistrz Francji Olympique Lyon przeegzaminuje w czwartek piłkarki Medyka Konin w meczu 1/16 finału Ligi Mistrzyń. Można to porównać z przyjazdem Barcelony do Lecha Poznań – powiedział trener konińskiego zespołu Roman Jaszczak. Transmisja od 15:30 w TVP Sport, TVP Poznań i SPORT.TVP.PL

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Los dla mistrzyń Polski nie był zbyt łaskawy. Po awansie z rundy eliminacyjnej do 1/16 finału, koninianki trafiły na dwukrotnego zwycięzcę rozgrywek – Olympique Lyon. Takiej klasowej drużyny kibice w Koninie nie mieli jeszcze okazji oglądać na żywo.

– Porównując do męskiej piłki, to tak, jakby do Poznania przyjechała Barcelona. Olympique to 13-krotny mistrz Francji, a reprezentacja tego kraju oparta jest w 75 procentach o zawodniczki z tego klubu. Francja zaś na każdej dużej imprezie typu mistrzostwa Europy, świata czy igrzyska olimpijskie prawie zawsze sięga po medal. W składzie mają też znakomite zawodniczki z innych państw, jak choćby najlepszą piłkarkę Szwecji Charlottę Schelin – powiedział trener i prezes Medyka Roman Jaszczak.

Jak dodał, przed meczem z Francuzkami zastanawiał się czy nie dokonać kilku zmian w taktyce. Po rozmowie ze swoimi zawodniczkami, porzucił ten pomysł.

– Myślałem, żeby coś pozmieniać, zagrać może w ustawieniu 5-4-1. Po rozmowach z dziewczynami doszedłem do wniosku, że zagramy tak, jak dotąd graliśmy. To w ostatnim czasie przynosiło znakomite efekty. Nie jestem jakoś przerażony przed tym spotkaniem. Wiem, że na 100 meczów z tym zespołem, jesteśmy w stanie jedno wygrać – przyznał Jaszczak, którego zespół jest liderem ekstraklasy, a w siedmiu meczach nie stracił jeszcze bramki.

Przeciwko Olympique liczy przede wszystkim na grę z kontry, która jego zdaniem jest największym atutem drużyny. – Mamy o 20 procent lepszy zespół niż w ubiegłym sezonie, ale nie mamy takiego typowego "kilera". Nie jest tajemnicą, że naszą najsilniejszą bronią jest kontratak. I trochę się też martwię, że nawet jeśli wyprowadzimy dwie, trzy składne kontry, to nie będzie miał kto tego wykończyć – tłumaczył Jaszczak.

Trofeum za wygranie Ligi Mistrzyń (fot. Getty Images)

Medyk, by lepiej przygotować się do meczów Ligi Mistrzyń, przełożył dwa spotkania ligowe. Piłkarki od kilku dni przebywają na zgrupowaniu w Licheniu Starym.

– Chcieliśmy w ten sposób odciążyć dziewczyny od codziennych obowiązków. Większość z nich przecież pracuje, studiuje, uczy się. Na tym zgrupowaniu nie zajmujemy się już formą sportową, bo uważam, że ona jest. Skupiamy się na przygotowaniu mentalnym – podkreślił opiekun mistrzyń Polski.

Przed rokiem Medyk był bliski wyeliminowania w 1/16 finału LM mistrza Szkocji Glasgow City. Po zwycięstwie u siebie 2:0, koninianki przegrały na wyjeździe 0:3 po dogrywce. Czwartkowy mecz w Koninie (początek, godz. 15.30) budzi spore zainteresowanie kibiców. Pojedynek z mistrzyniami Francji obejrzy kilka tysięcy sympatyków nie tylko żeńskiego futbolu. Rewanż rozegrany zostanie w Lyonie 14 października o godz. 18.30.