Przegrywamy, musimy odrabiać straty, a na boisku pojawia się dwóch obrońców i defensywny pomocnik. Zmiany, jakich Adam Nawałka dokonał w meczu ze Szkocją, unaoczniły jak wąskim polem manewru dysponuje w rzeczywistości. Nawet jeśli w czwartek zawęził je sobie na własne życzenie.