{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Koszarek przed Euroligą: w pierwszym meczu będzie bitwa

Stelmet Zielona Góra odlicza godziny do pierwszego meczu mistrza Polski w Eurolidze koszykarzy w sezonie 2015/16. Mistrzowie Polski zainaugurują walkę w piątek we własnej hali z najlepszą drużyną Litwy – Żalgirisem Kowno.
Ich rywalem będzie także w grupie wicemistrz Hiszpanii FC Lassa Barcelona, finalista ligi greckiej Panathinaikos Ateny rosyjski Lokomotiw Kubań Krasnodar (półfinalista Rosji) oraz debiutant w tych rozgrywkach, mistrz Turcji Pinar Karsiyaka Izmir.
– Cała otoczka wokół tej rywalizacji to coś wyjątkowego. Euroliga, to po NBA najlepsze rozgrywki na świecie, najlepsze drużyny, zawodnicy. Dlatego każdy z nas na pewno nie odpuści w żadnym spotkaniu i będzie grał na sto procent – powiedział rozgrywający reprezentacji i Stelmetu BC, Łukasz Koszarek.
Trener Filipovski ostrożnie wypowiada się o celach postawionych przed jego drużyną w tych rozgrywkach, ale zapowiada walkę od pierwszej do ostatniej minuty w każdym spotkaniu, począwszy od rywalizacji z Żalgirisem.
– Żalgiris to bardzo silny zespół. Z tego co wiem, przyjedzie z drużyną spora grupa kibiców, dlatego już na otwarcie czeka nas prawdziwa bitwa. Zapewne będzie to ciężki mecz, ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wygrać. Trenujemy i pracujemy ciężko, by godnie zaprezentować się w tych rozgrywkach – powiedział Filipovski.
Właściciel klubu Janusz Jasiński wierzy, że znakiem rozpoznawczym jego zespołu będzie agresywna gra obronna oraz szybkie ataki. Liczy też na wsparcie zielonogórskich fanów.
– Liczymy bardzo na kibiców, na to, że przyjdą nas wesprzeć. Mam nadzieję, że docenią to, że gramy w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach. Musieliśmy się mocno postarać i pod względem sportowym i organizacyjnym, by być w gronie najlepszych – zaznaczył Jasiński.
Filipovski podkreślił, że kibice, ale i koszykarze powinni przede wszystkim cieszyć się rywalizacją z takimi zespołami jak FC Barcelona czy Panathinaikos.
– Euroliga to bonus i dla kibiców, i dla zawodników, bo rywale to czołowe drużyny Europy. Mamy wobec nich szacunek, ale na pewno nie wyjdziemy na parkiet przestraszeni. W każdym meczu oczekuję od moich zawodników pełnego zaangażowania. I to mogę obiecać kibicom – że damy z siebie wszystko – dodał słoweński szkoleniowiec.
Stelmet BC rozpocznie rywalizację w grupie C w piątek o 19.00 meczem z Żalgirisem.