Piłkarz Manchesteru City Wilfried Bony przyznał, że latem chorował na malarię. – Wreszcie czuję, że problemy zdrowotne mam za sobą – przyznał napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej. W sobotnim ligowym meczu z AFC Bournemouth (5:1) zdobył dwa gole.
26-letni Bony do Manchesteru trafił w styczniu ze Swansea City za 30 mln funtów. Latem bez jego udziału zespół wybrał się do Australii oraz Wietnamu. Wówczas trener Manuel Pellegrini powiedział tylko, że jego zawodnik jest chory.
– Malarią zaraziłem się w Afryce, teraz jednak już wszystko jest w porządku. Wreszcie czuję, że problemy zdrowotne mam za sobą. Chcę jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Każdy napastnik jest szczęśliwy, kiedy strzela gole, a szczególnie, gdy jego drużyna wygrywa – powiedział.
The Citizens prowadzą w tabeli. O dwa punkty wyprzedzają Arsenal Londyn i lokalnego rywala – Manchester United. W nadchodzących tygodniach Bony będzie miał sporo okazji by potwierdzić swoją wartość. Kontuzję leczy bowiem Argentyńczyk Sergio Aguero.