07 lis 2015 | Piłka nożna / Anglia

Wenger przed derbami: jestem zły, że straciliśmy Kane'a

kol

W niedzielę Arsenal podejmie Tottenham w derbach Londynu. Przed spotkaniem dużo emocji budzi Harry Kane, napastnik Hotspur, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w zespole Kanonierów. Arsene Wenger wyraził ubolewanie, że jego drużyna straciła znakomitego napastnika.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ośmioletni Kane w 2001 roku rozpoczął treningi w Arsenalu, ale trzy lata później przeszedł do Tottenhamu. Talent młodego snajpera eksplodował w zeszłym sezonie, w którym strzelił 31 goli we wszystkich rozgrywkach.

– W sumie nawet nie wiedziałem, że Harry był naszym piłkarzem, przeczytałem o tym w gazetach w zeszłym roku. Uważam, że to zabawne, ale w takich sytuacjach zawsze jest się złym na siebie. Zadaję sobie pytanie: "dlaczego odszedł" – żartował Wenger.

Arsene Wenger

– Mówiąc poważniej, młodzi zawodnicy przemieszczają się między klubami i wpływa na to wiele czynników, jak choćby to, że rodzice przeprowadzają się z jednego końca miasta na drugi, ze względu na pracę – dodał szkoleniowiec Kanonierów.

Francuz jest pod wrażeniem gry angielskiego snajpera, ale zapewnił, że nie zamierza sprowadzać go do swojego zespołu. – Ma wszelkie cechy, by zostać piłkarzem światowej klasy. Wróżę mu wielką karierę, ale na pewno nie złożymy za niego oferty. Jest zawodnikiem Tottenhamu, a wiadomo jaka jest sytuacja między naszymi klubami – stwierdził.

Kibice Arsenalu i Tottenhamu – oględnie rzecz ujmując – nie darzą się sympatią. Dziennikarze przypomnieli jednak, że z White Hart Lane do Kanonierów trafił Sol Campbell. – To była inna sytuacja. Solowi skończył się kontrakt i sprowadziliśmy go za darmo. Nie składaliśmy za niego oferty – wyjaśnił Wenger.

Mecz Arsenal – Tottenham rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 17:00.