W 2015 roku Agnieszka Radwańska rozegrała w turniejach z cyklu WTA 58 meczów (bez Pucharu Federacji oraz Wielkich Szlemów). My wybraliśmy pięć najlepszych, które w pamięci kibiców zostaną na lata.
5. MIEJSCE: AGNIESZKA RADWAŃSKA – ANGELIQUE KERBER 6:4, 4:6, 4:6 (STANFORD)
Jedyny przegrany mecz Polki w naszym zestawieniu. Kapitalnych wymian jednak w nim nie brakowało, a sportowy świat po tym spotkaniu nie krył zachwytów. Jeden z najlepszych tenisowych dziennikarzy na świecie, Ben Rothenberg z "New York Times", zaznaczył, że to mocny kandydat do tytułu pojedynku roku w turniejach z cyklu WTA.
4. MIEJSCE: AGNIESZKA RADWAŃSKA – BELINDA BENCIC 6:2, 6:2 (TOKIO)
Wcześniej panie spotkały się w finale turnieju w Eastbourne, ale górą była wtedy reprezentantka Szwajcarii. Co więcej w trzecim secie Bencic rozbiła Polkę 6:0. Nic więc zatem dziwnego, że w Tokio w decydującym starciu o tytuł krakowianka chciała się za wszelką cenę zrewanżować rywalce. I ta sztuka udała się jej w stu procentach. Wygrywając w Japonii Radwańska rozpoczęła marsz w górę rankingu i w efekcie na koniec sezonu zagrała w WTA Finals w Singapurze.
3. MIEJSCE: AGNIESZKA RADWAŃSKA – SIMONA HALEP 7:6(5), 6:1 (SINGAPUR)
Po dwóch grupowych porażkach Radwańska by marzyć o półfinale musiała bez straty seta pokonać Halep. Gdy w tie-breaku pierwszej partii przegrywała 1:5, niewielu dawało Polce szanse na sukces. A jednak. Kilka kapitalnych wymian z rzędu oraz w fenomenalnym stylu wygrana piłka setowa sprawiły, że krakowianka po raz kolejny dokonała cudu na korcie. Zwycięstwo z Rumunką było jednocześnie 500. triumfem naszej reprezentantki w rozgrywkach WTA.
2. MIEJSCE: AGNIESZKA RADWAŃSKA – PETRA KVITOVA 6:2, 4:6, 6:3 (SINGAPUR)
Pokonując w finale WTA Finals Czeszkę Radwańska zanotowała najważniejsze zwycięstwo w swojej karierze. Po pierwszym kapitalnym secie rywalka wróciła do gry, wygrała drugiego i o losach spotkania decydowała trzecia partia. W niej początkowo lepiej prezentowała się Kvitova, ale końcówka należała do genialnie grającej Polki. Kilka wymian z tego spotkania spokojnie może kandydować do miana najładniej wygranego punktu tego sezonu.
1. MIEJSCE: AGNIESZKA RADWAŃSKA – GARBINE MUGURUZA 6:7(5), 6:3, 7:5 (SINGAPUR)
Przed Singapurem obie panie spotkały się w tym roku cztery razy. Za każdym lepsza była Muguruza, która triumfowała m.in. w półfinałach w Pekinie i wielkoszlemowym Wimbledonie. Gdy w starciu o wielki finał WTA Finals Polka, choć prowadziła w tie-breaku 4:1, przegrała pierwszego seta, to wszystko wskazywało na to, że Hiszpanka podtrzyma dobrą passę w pojedynkach z krakowianką.
Nic z tego. Radwańska wspięła się na wyżyny swoich umiejętności, wygrała dwa kolejne sety i po raz pierwszy w karierze dotarła do finału turnieju kończącego sezon. "Wspaniała Radwańska przerwała marzenia Muguruzy o finale po meczu pełnym dramaturgii i walki" – napisał w swoim internetowym wydaniu hiszpański dziennik "As". Nic dodać, nic ująć.