11 lis 2015 | Piłka nożna / Anglia

Wenger: rywale Arsenalu wielokrotnie byli na dopingu

wb

W kontekście afery w IAAF i dopingu rosyjskich lekkoatletów francuski szkoleniowiec Arsenalu podkreślił, że piłka nożna także nie jest wolna od problemu nielegalnego wspomagania, a jego zespół wielokrotnie musiał rywalizować z przeciwnikami sięgającymi po niedozwolone środki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Arsene Wenger udzielił obszernego wywiadu dziennikarzom L'Equipe, w którym przypomina, m.in. wrześniowy mecz Kanonierów w Dinamem Zagrzeb w Lidze Mistrzów. Arsenal przegrał spotkanie 1:2. Kilka dni później okazało się, że badanie na obecność dopingu u Arijana Ademiego z Dinama dał wynik pozytywny.

– To bardzo trudna sytuacja kiedy nie masz dobrego dnia i zaliczasz po prostu kiepski występ, a później okazuje się, że twój rywal korzystał z niedozwolonych środków. Mówiłem o tym już wielokrotnie. Tak jak wielokrotnie prowadzona przeze mnie drużyna musiała mierzyć się z rywalami stosującymi doping – powiedział Wenger.

Jednocześnie Francuz podkreślił, że sam nigdy nie posunąłby się do namawiania swoich piłkarzy, żeby skorzystali z zabronionego wspomagania.

Arijan Ademi (fot. Getty Images)

– Zawsze staram się być uczciwy wobec innych i samego siebie. Próbuję też przekazywać ludziom, z którymi pracuję wartości, w które sam wierzę – podkreślił Wenger. – W ciągu 30 lat mojej pracy menadżerskiej nigdy piłkarz z mojej drużyny niczego sobie nie wstrzykiwał, żeby być lepszym. Uważam, że mogę być z tego dumny. Tym bardziej, że wielokrotnie rywale nie podzielali moich poglądów na temat dopingu – dodał raz jeszcze.

Wenger przypomniał także, że już dwa lata temu mówił w wywiadach o tym, że wiele legend sportu i wielu obecnych idoli to tak naprawdę oszuści.

– Gloryfikujemy zwycięzców, nie zważając na to jakimi metodami osiągnęli swój sukces. Liczy się tylko najlepszy. A po dziesięciu latach okazuje się, że tak naprawdę ten idol wszystkich nas oszukał – powiedział.

Od lewej: Arijan Ademi, Santi Cazorla, Hilal el Arabi Soudani (fot. Getty Images)

Trener Kanonierów stwierdził także, że nie jest przekonany czy piłkarskie władze robią wszystko, żeby wyeliminować proceder sięgania po niedozwolone wspomaganie z piłkarskich boisk.

– Mam nadzieję, że Anglia jest wolna od dopingu. Mam nadzieję, że całe środowisko futbolowe jest wolne od tego problemu. Ale nie mam takiej pewności. Sądzę, że nikt tego nie wie na pewno. Dlatego cały czas trzeba sięgać po wszystkie możliwe środki, żeby tę wiedzę i pewność uzyskać – zakończył Arsene Wenger.