Zwycięstwo 2:1 w pierwszym spotkaniu stawia Szwecję w korzystniejszej sytuacji. To jednak zbyt mało, by jej piłkarze ze spokojem podeszli do rewanżowego meczu z Danią. – Chcę zobaczyć prawdziwą odwagę u swoich zawodników – powiedział Erik Hamren, selekcjoner reprezentacji Trzech Koron. Zwycięzca skandynawskich derbów pojedzie na mistrzostwa Europy.
O biletach na Parken we wtorkowy wieczór można zapomnieć. Oczywiście pojedyncze wejściówki można nabyć na czarnym runku, ale ich ceny są astronomiczne. Duńczyków nie nastraja pesymistycznie fakt, że ich drużyna nie potrafi wygrać już od pięciu spotkań, a trzy ostatnie zakończyły się dla niej porażkami. – Musimy wierzyć w awans – mówi Morten Olsen.
Z reprezentacją pracuje od 2000 roku. W tym czasie przeżył wiele wzlotów i upadków. Trzykrotnie nie potrafił wprowadzić zespołu na wielką imprezę. W 2006 i 2010 r. Danii zabrakło na mistrzostwach świata. Siedem lat temu nie było jej na Euro w Austrii i Szwajcarii. Ale już lepsze wspomnienia ma z kwalifikacji do mundialu w RPA, kiedy wygrała grupę kosztem m.in. Szwedów.
– To będzie zupełnie inny mecz, niż ten w Sztokholmie. Spodziewam się ogromnego wsparcia ze strony naszych kibiców. Dla nas to przede wszystkim wielka szansa, że możemy rozstrzygnąć rywalizację na własnym stadionie. Spodziewam się, że to my zwyciężymy – przyznał nestor duńskich trenerów.
W sobotę na Friends Arena gospodarze prowadzili już 2:0 po golach Emila Forsberga i Zlatana Ibrahimovicia. Końcówka należała jednak do gości. Po kontaktowej bramce Nicolaia Joergensena to oni byli w uderzeniu, ale nie udało im się wyrównać. – Spodziewam się, że rywale zaczną spotkanie w takim stylu, w jakim kończyli poprzednie. Musimy się temu przeciwstawić – oznajmił Hamren.
Nie pomoże mu w tym Mikael Antonsson, który w rewanżu nie zagra z powodu kontuzji. Do zdrowia wrócili natomiast Kim Kallstroem oraz Oscar Lewicki. Oni mogą wystąpić już od pierwszej minuty. Z kolei wzmocniona będzie ofensywa Duńczyków. Do gry zdolni są nieobecni sprzed trzech dni – Nicklas Bendtner i Martin Braithwaite.
Będzie to już 104. odsłona skandynawskich derbów. Lepszym bilansem legitymują się Szwedzi (45 zwycięstw, 18 remisów). W eliminacjach mistrzostw świata lepiej radzili sobie Duńczycy, ale w kwalifikacjach do Euro ani razu nie zdołali pokonać reprezentacji Trzech Koron.
Przewidywane składy:
Dania: Schmeichel – Durmisi, Agger, Kjaer, Jacobsen, Kvist, Fischer, Eriksen, Jorgensen, Braithwaite, Bendtner.
Szwecja: Isaksson – Olsson, Milosevic, Granqvist, Lustig, Forsberg, Kallstrom, Lewicki, Durmaz, Berg, Ibrahimović.