Reprezentant Belgii Radja Nainggolan został uznany przez gości hotelowych za terrorystę. Zaniepokoił ich jego "podejrzany wygląd i zachowanie". Policjanci rozpoznali jednak i przeprosili piłkarza AS Roma.
Indonezyjskie pochodzenie Nainggolana w połączeniu z charakterystycznym wizerunkiem i fryzurą sprawiły, że goście hotelu w Antwerpii, w którym przebywał piłkarz, postanowili sprawdzić jego tożsamość.
Dla przybyłych na miejsce funkcjonariuszy była to okazja do porozmawiania i zrobienia sobie zdjęcia z piłkarzem Romy. – Nie dziwię się zaniepokojonym gościom, wiem, że wyglądam przerażająco – mówił piłkarz gazecie "Het Nieuwsblad". – Na szczęście policjanci mnie poznali – dodał.
Nainggolan nocował w Antwerpii przed powrotem do Rzymu ze zgrupowania reprezentacji Belgii. Właśnie zagrożenie zamachem terrorystycznym sprawiło, że odwołano zaplanowany na wtorek mecz towarzyski Czerwonych Diabłów z Hiszpanią. Kilka dni wcześniej Belgowie pokonali 3:1 Włochów, a klubowy kolega Wojciecha Szczęsnego grał od pierwszej do ostatniej minuty.
Hotel guests mistake 'suspicious' Radja Nainggolan for a terrorist https://t.co/JfQkeJ1Jwt pic.twitter.com/4DXWXFMRnB
— Indy Football (@IndyFootball) listopad 19, 2015